(PAP) Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem ostrzegł w czwartek, że środki z programu pomocowego dla Grecji będą dostępne tylko do końca miesiąca. Jeśli do tego czasu nie będzie porozumienia z Atenami, fundusze te wrócą do instrumentu kredytowego EFSF.
Dijsselbloem mówił w czwartek przed spotkaniem ministrów finansów państw strefy euro w Luksemburgu, że nie jest pewien, czy uda się na nim osiągnąć postęp w sprawie Grecji.
"Wciąż są duże różnice między stanowiskiem Grecji i instytucji. Musimy mieć rozwiązanie, które będzie wiarygodne dla greckiej gospodarki, greckiego budżetu, ale również dla całej strefy euro" - powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem posiedzenia eurogrupy Dijsselbloem.
"Potrzeba kolejnych kroków. Nie wiem, czy zostaną one wykonane dzisiaj" - dodał, podkreślając, że zapowiedzi ze strony przedstawicieli greckich władz nie były pozytywne, dlatego nie ma zbyt wielkich nadziei. Dijsselbloem zwrócił uwagę, że czasu na zawarcie porozumienia jest bardzo mało.
Szef eurogrupy nie chciał spekulować, co się stanie, jeśli Grecja nie spłaci pożyczki do Międzynarodowego Funduszu Walutowego pod koniec miesiąca. Jak zaznaczył, program pomocowy, w ramach którego Ateny mogą otrzymać środki, wygasa z końcem czerwca.
"Później wszystkie fundusze, które są w rezerwie, będą zwrócone do EFSF (Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej) i nie będą dostępne" - ostrzegł.
"Musimy naprawdę wziąć pod uwagę, że pod koniec miesiąca program się kończy i to jest coś, co nas ogranicza" - dodał.
Dijsselbloem zaznaczył, że instytucje są elastyczne jeśli chodzi o porozumienie. Zapowiedział, że rozważyłby każdą propozycję ze strony Aten, ale muszą one "mieć sens ekonomiczny i finansowy".
"Nie będziemy mieli porozumienia, jeśli nie będzie ono wiarygodne" - oświadczył.
Szef eurogrupy podkreślił, że instytucje reprezentujące pożyczkodawców wykonały już "ruchy biorąc pod uwagę obecną sytuację Grecji", dlatego w propozycjach przedstawionych Atenom są już zawarte kompromisy.
"Następny krok, abyśmy mogli mieć porozumienie, musi zostać wykonany przez stronę grecką" - dodał.
Obecny program pomocowy dla Aten wygasa 30 czerwca. Grecji grozi niemal natychmiastowa niewypłacalność, jeśli szybko nie otrzyma pieniędzy, jednak - w opinii rządu Aleksisa Ciprasa - gdyby kraj przystał na warunki MFW, a jego dług nie zostałby zrestrukturyzowany, to na dłuższą metę nie byłby w stanie zrównoważyć swych finansów. W tym miesiącu Grecja powinna zwrócić MFW ok. 1,6 mld euro, a latem - oddać 6 mld euro EBC.