Investing.com - W świecie, w którym tradycyjne bogactwo jest zdominowane przez akcje i nieruchomości, niektórzy z najbogatszych ludzi na świecie zwracają uwagę na nową, rewolucyjną klasę aktywów… bitcoina. Miliarderzy tacy jak Stanley Druckenmiller i Paul Tudor Jones postrzegają bitcoina nie tylko, jako alternatywną inwestycję, ale jako "cyfrowe" złoto naszych czasów. To wsparcie wysokiego kalibru rodzi pytanie, czy bitcoin jest walutą przyszłości, czy tylko chwilową modą?
Od czasu swojej premiery w 2009 roku, bitcoin ewoluował od eksperymentu do siły napędowej w sektorze finansowym. Pierwotnie pomyślany, jako zdecentralizowana waluta, bitcoin umożliwia transakcje peer-to-peer bez potrzeby istnienia centralnego organu, takiego jak banki lub rządy. Ten zdecentralizowany charakter sprawił, że Bitcoin stał się atrakcyjny, zwłaszcza w czasach niepewności gospodarczej i rosnącego sceptycyzmu wobec tradycyjnych instytucji finansowych.
To okoliczności makroekonomiczne są kluczowym czynnikiem wpływającym na cenę bitcoina. Obniżki stóp procentowych i ekspansywna polityka pieniężna, szczególnie ze strony Rezerwy Federalnej, zwiększyły atrakcyjność ryzykownych aktywów, takich jak bitcoin.
Po długotrwałej suszy związanej z podwyżkami stóp procentowych, prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell zasygnalizował, że takie działania są prawdopodobne w najbliższej przyszłości, co powinno dodatkowo zwiększyć popyt na Bitcoina.
Thomas Lee z Fundstrat Global Advisors uważa, że obniżki stóp procentowych doprowadzą cenę Bitcoina do 150 000 USD do końca 2024 r. i do 500 000 USD w ciągu najbliższych pięciu lat.
Innym ważnym czynnikiem jest zmiana nastawienia politycznego i regulacyjnego do kryptowalut. Zarówno Demokraci, jak i Republikanie w USA stali się ostatnio bardziej przyjaźni kryptowalutom, o czym świadczy uchylenie kontrowersyjnego orzeczenia SEC SAB 121. Bardziej stabilne otoczenie regulacyjne powinno dodatkowo napędzać akceptację instytucjonalną.
A instytucjonalny popyt na bitcoina szybko rośnie. Główne instytucje finansowe, takie jak Goldman Sachs (NYSE:GS), Morgan Stanley (NYSE:MS) i BlackRock (NYSE:BLK) zaczęły inwestować znaczne kwoty w produkty finansowe oparte na bitcoinie. Wprowadzenie spotowych funduszy ETF na bitcoina sprawiło również, że najsłynniejsza kryptowaluta świata stała się bardziej dostępna dla przeciętnego inwestora. Wydarzenia te zwiększyły zaufanie do bitcoina i ściągają na rynek coraz większą liczbę inwestorów instytucjonalnych i funduszy hedgingowych.
Inwestowanie w bitcoina nie jest jednak pozbawione ryzyka. Zmienność rynku może powodować dramatyczne wahania cen, a długoterminowy krajobraz regulacyjny pozostaje niepewny. Pomimo tych wyzwań, wielu ekspertów pozostaje optymistami. Cathie Wood, dyrektor generalny Ark Invest, przewiduje na przykład, że rynek zdecentralizowanych finansów (DeFi) może wzrosnąć nawet do 5,2 biliona dolarów, a główną rolę odegra w nim inna duża kryptowaluta, czyli ethereum.
Ostatecznie okaże się, czy bitcoin stanie się zrównoważoną klasą aktywów. Jednak fakt, że czołowi miliarderzy pokładają w nim wiarę, mówi wiele o jego potencjale. Tylko czas pokaże, czy bitcoin naprawdę jest "złotem przyszłości", ale jedno jest pewne: bitcoin już zrewolucjonizował świat finansów i prawdopodobnie będzie nadal to robił.