(PAP) Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w listopadzie.
ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 26.11 - PAP
"Krajowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej nie budzą niepokoju, a w szczególności sytuacja na rynku pracy. Gdyby deflacja miała się utrwalić, byłaby czynnikiem negatywnym, choć pozornie ma również pozytywny skutek, gdyż przyczynia się do pobudzenia konsumpcji".
"W analizie gospodarki III kwartału ważne będą piątkowe dane, czyli struktura wzrostu PKB. Niepokój budzą jednak różnorodne problemy otoczenia zewnętrznego, zwłaszcza słabsze dane ze strefy euro i brak skutecznych rozwiązań tych problemów".
"W sytuacji tak dużej niepewności rozważna i umiarkowana polityka pieniężna pozostaje istotną wartością dla naszej gospodarki. Jest jej cechą wyróżniającą na tle polityk światowych".
"Wartością jest również wciąż istniejąca przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej".
====================================================
ANDRZEJ RZOŃCA - 26.11 - RZECZPOSPOLITA
"Dalsze obniżenie stóp procentowych banku centralnego poniżej 2 proc. byłoby szkodliwe dla stabilności systemu finansowego i gospodarki".
====================================================
MAREK BELKA - 26.11 - FAKT
"(Stopy procentowe - PAP) Są już najniższe w historii, ale nie ma się czym chwalić, bo wszędzie są najniższe. Rada Polityki Pieniężnej jest podzielona. Z jednej strony mamy deflację 0,6 proc., ludziom jest miło, jak podjadą pod stację paliw i mają ceny znacząco niższe niż rok temu. Deflacja pokazuje, że jest przestrzeń do dalszego obniżania stóp".
"Z drugiej strony ci, którzy są przeciwni obniżkom, mówią, że może to zdestabilizować zachowania ludzi. Polacy są przyzwyczajeni, że z depozytów jest spory, kilkuprocentowy dochód. Tymczasem standardem w świecie rozwiniętym dzisiaj jest to, że depozyty są oprocentowane na zero. Tu i ówdzie pokazuje się ujemna stopa. W Polsce, gdybyśmy do takiej sytuacji doszli, ludzie zaczęliby ulegać jakimś mirażom na miarę Amber Gold. To recepta na utratę pieniędzy. Dlatego powinniśmy się przyzwyczaić, że stopy procentowe będą niskie".
====================================================
JAN WINIECKI - 24.11 - TOK FM
"Jakby pan redaktor spojrzał na wcześniejsze rejestry moich głosowań zauważyłby pan, że już wcześniej nie widziałem takiej przestrzeni (do obniżek stóp proc., pytany, czy widzi jeszcze przestrzeń do dalszych obniżek stóp - PAP)".
"Te 3 proc. plus będziemy mieli i w tym roku i w przyszłym roku. Cudów nie będzie. Inflacja będzie około zera. Skoro ta inflacja waha się od plus 1 do minus 1 w moim wyobrażeniu, to w gruncie rzeczy jakieś lokalne wydarzenia mogą tu zadziałać, że to będzie plus 0,5 albo minus 0,5".
====================================================
JERZY OSIATYŃSKI - 21.11 - PAP
"Nadal uważam, że istnieje przestrzeń do obniżki stóp procentowych. Niezależnie od ostatnich danych wskazujących na to, że dynamika wzrostu PKB jest wyższa od oczekiwań. Nadal jest ona bowiem niższa niż dynamika z lat 2009-2010 i niż poziom dochodu potencjalnego".
"Wszystkie prognozy inflacji, także inflacji bazowej, wskazują na to, że przynajmniej do końca 2016 roku będzie się ona kształtować znacznie poniżej celu 2,5 proc. W tym wypadku na naszą politykę należy patrzeć także w kategoriach drugiego zadania, jakie stoi przed NBP, czyli wspierania wzrostu gospodarczego. Nie będzie to bowiem w tej perspektywie szkodzić inflacji".
"Nadal jestem zaniepokojony istotną różnicą pomiędzy wartością nominalnych stóp procentowych w Polsce i zagranicą. I niezależnie od tego, że słusznie zwraca się uwagę, że stopy procentowe w Polsce są historycznie tak niskie, jak nigdy dotąd, to jednak zeszłoroczne stopy - czy te sprzed dwóch czy trzech lat - mają podobne znaczenie, jak zeszłoroczny śnieg. Czy śnieg sprzed 2-3 lat".
"Dzisiejsze decyzje podejmuje się w oparciu o dzisiejszą wysokość stóp procentowych, dzisiejsze relacje kosztu kapitału pracy i inne dzisiejsze wskaźniki".
====================================================
MAREK BELKA - 20.11 - THE WALL STREET JOURNAL
"Zawsze mówiłem, że Rada Polityki Pieniężnej powinna prowadzić politykę zmierzającą do wypełnienia celu inflacyjnego. Wciąż jest jeszcze przestrzeń do cięcia stóp procentowych".
"Taka sytuacja nie jest neutralna dla gospodarki (inflacja na poziomie -0,6 proc. - PAP)".
"Względna słabość złotego jest nam na rękę i to pod każdym względem".
====================================================
ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 20.11 - PAP
"Mamy lekkie spowolnienie wzrostu gospodarczego. Na razie nie jest ono głębokie, na co wskazuje odczyt o PKB za III kwartał i zgodny z oczekiwaniami wzrost produkcji przemysłowej, który nie jest duży, ale nie ma spadku. Także to jest pozytywna wiadomość".
"Jest kontynuacja w miarę dobrej sytuacji na rynku pracy, co jest pozytywną informacją. Ale pogłębia się deflacja i to już kolejny miesiąc. Minus 0,6 proc. to jest dużo. Jest to wprawdzie deflacja techniczna - nikt nie przewiduje, że to będzie długookresowy trend, a więc inflacja zacznie powoli rosnąć w przyszłym roku, ale nie wróci jednak do celu. Tak że to jest informacja nie najlepsza".
====================================================
ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 20.11 - PAP
"Rada Polityki Pieniężnej ma jeszcze nieco ponad rok. Musi się zastanowić, co zostawi następnej Radzie - żeby zakończyć swoją kadencję i zostawić taki stan polityki pieniężnej, aby następna Rada miała bardziej komfortową sytuację. Rada zawsze mówi o tym, że chce zbliżyć inflację do celu, bo to jest nasze podstawowe zadanie. Plus wspieranie polityki gospodarczej, jeśli ten cel nie jest naruszony".
"To nie jest proste, bo jest bardzo duża skala niepewności. Wszystkie projekcje, które znamy, pokazują, że jednak spowolnienie będzie. Mam nadzieję, że ono będzie słabsze. Liczę na to, że wzrost PKB jednak się utrzyma powyżej 3,0 proc., co byłoby dobrą informacją".
"Zgodnie z tym, co zbiorowo napisaliśmy w komunikacie i co wynika z opisu naszej dyskusji - będziemy obserwować, co się będzie działo w najbliższych tygodniach. Czy miesiącach? Trudno powiedzieć, jak długo. Tego nie wiem. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Zobaczymy co się będzie działo przede wszystkim z inflacją, bo to jest bardzo ważne. Nie można dopuścić do tego, by utrwalił się trend deflacyjny, bo z deflacją jest bardzo ciężko walczyć. Zwłaszcza, że inflacja bazowa jest bardzo niska".
====================================================
ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 13.11 - BLOOMBERG
"Nie widzę żadnych oznak załamania wzrostu gospodarczego, które mogłoby uzasadniać dodatkowe łagodzenie polityki pieniężnej".
"Każda nowa projekcja przewiduje gorsze wyniki, ponieważ pogarsza się środowisko zewnętrzne. Jeśli ta tendencja będzie się utrzymywać, wtedy oczywiście będzie potrzeba luzowania polityki pieniężnej. Ale nie wtedy, gdy przewidywane jest pozostanie wzrostu gospodarczego na poziomie około 3 proc., a nawet jego odbicie do 3,3 proc. w 2016 roku".
"Konwencjonalna polityka pieniężna powinna być kontynuowana. Odkąd wiemy, że inflacja będzie powyżej 1 proc. w przyszłym roku, dodatkowa obniżka stóp zwiększa ryzyko odejścia od naszej polityki pozytywnych, realnych stóp procentowych".
"Chciałbym uniknąć gwałtownych ruchów i cierpliwie monitorować skutki październikowej obniżki stóp, która była niespodziewanie głęboka".
"Utrzymanie naszej głównej stopy na obecnym poziomie pozostawia nam pole manewru, jeśli sytuacja się pogorszy. Nie możemy pozbyć się całej naszej amunicji zwłaszcza, gdy jest ona ograniczona".
====================================================
ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 10.11 - PAP
"Za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian na listopadowym posiedzeniu przeważył argument dotyczący oczekiwanego, stosunkowo stabilnego tempa wzrostu PKB oraz chęć pozostawienia dostępnych instrumentów na przyszłość, gdyby to tempo miało się obniżać lub w przypadku nadzwyczajnych zaburzeń na globalnych rynkach finansowych, w szczególności w strefie euro. Wyzbycie się ich byłoby nierozważne".
"Kolejna, listopadowa obniżka byłaby, wydaje się, zbyt dużym wstrząsem dla systemu finansowego. Szeroko rozumiana stabilność makroekonomiczna i finansowa jest też istotna. Poza tym byłoby to krok w kierunku niekonwencjonalnej polityki pieniężnej, przejście na +ciemną stronę mocy+, która ogarnia cały świat, a która przynosi umiarkowane efekty i blokuje przepływ czynników wytwórczych i restrukturyzację. Należy tego uniknąć. Pozostać krajem wyróżniającym się pozytywnie".
"Większość dużych banków centralnych idzie już tą ścieżką, a efekty ich działań są ograniczone. Musimy postępować ostrożniej niż gospodarki, które dysponują ogromnymi kapitałami. Nasza polityka pieniężna nie może bezpośrednio powielać tych działań. Stymulowanie gospodarki na wzór dużych banków centralnych gospodarek światowych byłoby trudne też z tego względu, że instrumentarium działań niekonwencjonalnych w naszym przypadku jest ograniczone".
====================================================
ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 10.11 - PAP
"Nasze kolejne decyzje będą zależne od wymowy publikacji wskaźników makroekonomicznych. Słabsze od prognoz odczyty o PKB za III kwartał, bądź produkcji czy też obniżenie wskaźników PMI poniżej 50 pkt., mogą skłonić Radę do obniżki stóp, choć ta przestrzeń się zawęziła".
"Oczekiwana, niska ścieżka inflacji jest dla nas zmartwieniem. Jest to jednak efekt niskich cen żywności i energii na rynkach światowych, spowodowanych także zwiększonym wydobyciem w USA, na co nie mamy wpływu. Inflacja w Polsce jest obniżana przez dodatnie wstrząsy podażowe, które podnoszą realne dochody do dyspozycji konsumentów, przy równoczesnej poprawie wyników finansowych firm, sprzyjając wzrostowi popytu krajowego".
"Krajowe źródła inflacji oddziałują natomiast w kierunku jej wzrostu (wykorzystanie mocy wytwórczych, dynamika jednostkowych kosztów pracy). W sumie jednak, co trzeba podkreślić - polska gospodarka jest obecnie niemal idealnie zrównoważona, a polityka pieniężna zmierza do utrzymania tej równowagi".
====================================================
ADAM GLAPIŃSKI - 10.11 - DZIENNIKARZOM
"Stopy procentowe są na wystarczająco niskim poziomie".
Pytany o to, co by go skłoniło do zmiany stanowiska i opowiedzenia się za obniżką stóp:
"Czynnik nadzwyczajny w postaci pojawienia się groźby recesji w perspektywie 4 kwartałów lub gwałtowny napływ kapitału krótkoterminowego. Żaden z tych elementów nie jest jednak sygnalizowany przez projekcję. Spowolnienie wzrostu gospodarczego nie jest dramatyczne. Projekcja wskazuje na wzrost PKB około 3,0 proc.".
====================================================
ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 5.11 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP
"(...) Inflacja jest poniżej celu w horyzoncie projekcji, ale w istotnym zakresie znajduje się pod wpływem czynników podażowych, czyli zewnętrznych, zwłaszcza niskich cen ropy naftowej, surowców energetycznych i cen żywności. W świetle prognoz z kolei tempo wzrostu gospodarczego jest stabilne, wspomagane popytem krajowym".
"Oczywiście istnieją zagrożenia, to są zagrożenia głównie zewnętrzne, wynikające chociażby z zagrożeń deflacyjnych w strefie euro, niskiej inflacji, niskich wzrostów gospodarczych. Chociaż prognozy, chociażby KE czy MFW co do wzrostu gospodarczego w Unii wskazują na to, że ten wzrost w 2015 roku będzie również przyspieszał. I koniunktura, zwłaszcza w krajach peryferyjnych poprawi się".
"Odpowiedni ruch wykonaliśmy wyprzedzająco, czyli w październiku. Zdecydowany, mocny. I sądzę, że efekty tego będą widoczne, oczywiście nie bezpośrednio teraz, ale z upływem kolejnych kwartałów".
"Zwracaliśmy uwagę na to, że wzrost gospodarczy - jego spowolnienie - może mieć charakter przejściowy, czyli w IV kwartale może nastąpić lekkie odbicie, a w 2015 roku na pewno czynnikiem wspomagającym wzrost gospodarczy, jego dynamikę, będzie absorbcja środków unijnych, która się powoli materializuje, rozkręca. A więc liczymy na to zwłaszcza, że w zakresie inwestycji nastąpi wzrost przyczyniający się do odbicia, jeśli chodzi o stosunkowo - i tak na tle strefy euro, Unii Europejskiej - wysoki poziom wzrostu gospodarczego w Polsce".
"(...) na podstawie struktury wzrostu PMI w ciągu ostatnich dwóch miesięcy - wydaje się, że można mówić o niewielkim odbiciu wzrostu IV kwartału. To jest mój pogląd".
====================================================
MAREK BELKA - 5.11 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP
"Kluczowe dla Rady, dla większości członków Rady było to, iż osłabienie tempa wzrostu gospodarczego może być przejściowe. I w związku z tym - tak jak nikt niespecjalnie polemizuje z nieuchronnością niskiego tempa wzrostu cen w horyzoncie projekcji, tak ta kwestia tempa wzrostu PKB budziła pewne kontrowersje, rozbieżności".
"Nie ma już ryzyka, że inflacja będzie poniżej celu, jest pewność. Także wychodzi na to, że najważniejszy jest wzrost gospodarczy. (...) Na dzisiejszym posiedzeniu dla Rady ważniejsze były tendencje w kształtowaniu się wzrostu gospodarczego niż inflacja, bo w tej kwestii nie było rozbieżności".
"Gdyby okazało się, że ten scenariusz pesymistyczny w projekcji (...) gdyby w tym kierunku szła koniunktura gospodarcza, to wtedy Rada widziałaby możliwość dalszego dostosowania polityki pieniężnej".
"Według mnie tak (w odpowiedzi na pytanie czy nadal jest miejsce do cięcia stóp procentowych w najbliższych miesiącach - PAP)".