(PAP) Zarząd JSW (WA:JSW) kwestionuje zarzuty części członków rady nadzorczej dotyczące rzekomych nieprawidłowości w jego działalności - poinformował zarząd JSW w oświadczeniu dla prasy. Zdaniem zarządu, kierowanie bezpodstawnych zarzutów przeciwko członkom zarządu JSW podburza nastroje społeczne oraz prowadzi do konfliktu ze stroną społeczną.
10 stycznia 2019 r. rada nadzorcza JSW odwołała dwóch członków zarządu: Artura Dyczko, wiceprezesa ds. strategii i rozwoju oraz Jolantę Gruszkę, wiceprezesa ds. handlu. Rada nie podała przyczyn odwołania. Szefowa rady JSW Halina Buk informowała media, że głównym powodem odwołania była utrata zaufania do zarządu w związku naruszaniem zasad ładu korporacyjnego, utrudnianiem wykonywania kodeksowych uprawnień Radzie Nadzorczej i brakiem właściwej komunikacji pomiędzy organem nadzorczym a zarządem.
Buk podawała, że zarząd spółki m.in. nie informował RN o istotnych zdarzeniach mających wpływ na działalność grupy, m.in. o potencjalnych transakcjach kapitałowych dużej wartości, a rada pozyskiwała wiedzę z publikacji medialnych. Informowała, że RN z mediów dowiedziała się o zawarciu przez JSW 21 grudnia br. warunkowej umowy dotyczącej zakupu od spółki Primetech (wcześniej Kopex (WA:PTHP)) z grupy TDJ Przedsiębiorstwa Budowy Szybów (PBSz).
"Przekazywanie przez radę nadzorczą mediom komunikatów prasowych nieznajdujących oparcia w przebiegu zdarzeń, może mieć negatywny wpływ na biznesowy wizerunek JSW, co w bezpośredni sposób przekłada się na wartość akcji i interes właścicieli. Sam sposób komunikowania uzasadnienia zmian w zarządzie JSW tworzy niczym nieusprawiedliwiony negatywny wizerunek całego zarządu spółki, tworząc wrażenie nieprawidłowości funkcjonowania tego organu. Taki sposób działania części członków rady nadzorczej, przy pełnym uszanowaniu statutowej roli tego organu, jest i będzie przez zarząd JSW stanowczo kwestionowany" - napisał w poniedziałkowym oświadczeniu zarząd JSW.
Spółka podała m.in., że zarząd JSW na bieżąco przekazywał RN informacje o przebiegu procesu transakcyjnego dotyczącego PBSz.
"Temat PBSz był omawiany na posiedzeniach trzech posiedzeniach Rady w 2017 roku i na sześciu posiedzeniach w 2018 roku. Temat ten był również przedmiotem obrad Komitetu ds. Restrukturyzacji i Strategii, a także na posiedzeniu Komitetu Rady ds. Strategii i Rozwoju w 2018 r. Zorganizowane było również spotkanie przedstawicieli załogi PBSz z Radą Nadzorczą JSW. W ostatniej fazie negocjacji uczestniczyła osoba, której udziału w negocjacjach oczekiwali przedstawiciele Rady Nadzorczej wybierani przez Ministra Energii" - napisano w komunikacie JSW.
"Ponadto JSW - jako spółka notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych - informowała wszystkich uczestników rynku o planowanej transakcji nabycia PBSz. Poza tym jednym z warunków transakcyjnych nabycia PBSz przez JSW jest uzyskanie niezbędnych zgód korporacyjnych - zarówno uchwały Rady Nadzorczej, jak i Walnego Zgromadzenia. Odstąpienie od podpisania umowy w ostatnim dniu wyznaczonego terminu stwarzało zagrożenie rozejścia się stron negocjujących bez transakcji. Zarząd JSW jest przekonany o znaczących korzyściach płynących z przeprowadzenia tej transakcji na uzgodnionych warunkach" - dodano.
Zdaniem zarządu, zarzuty, które nie znalazły odzwierciedlenia w faktach, nie mogą mieć wpływu na decyzje podejmowane w sprawie spółek o strategicznym znaczeniu dla polskiego przemysłu wydobywczego, "a tym bardziej spółek publicznych, w których formalnie wymagane jest funkcjonowanie niezależnych przedstawicieli akcjonariatu w radzie nadzorczej".
"Zarząd JSW z całą stanowczością sprzeciwia się upublicznianiu przez organ nadzorczy niesprawdzonych informacji, które mają doniosłe znaczenie dla wizerunku JSW oraz odbioru spółki jako czołowego światowego producenta węgla koksowego. Przekazywanie do prasy niezweryfikowanych informacji może przekładać się na wartość akcji na GPW. W dodatku nieuzasadnione kierowanie bezpodstawnych zarzutów przeciwko członkom zarządu JSW podburza nastroje społeczne oraz prowadzi do konfliktu ze stroną społeczną" - napisano.
Sytuacja w JSW ma być tematem poniedziałkowego spotkania ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego i wiceministra Grzegorza Tobiszowskiego ze związkowcami z JSW. (PAP Biznes)