(PAP) Ropa w USA tanieje w reakcji na rekordową amerykańską produkcję surowca. W takiej sytuacji cięcia dostaw ropy z OPEC+ na niewiele się zdadzą - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,92 USD za baryłkę, po zniżce o 0,73 proc.
Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 60,96 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,60 proc.
Amerykański Departament Energii (DoE) poinformował w środę, że produkcja ropy w USA w ub. tygodniu wzrosła o 200 tys. baryłek i wynosiła 11,9 mln baryłek dziennie.
To najwyższy poziom produkcji ropy w USA od kiedy DoE rozpoczął publikację danych w 1983 r.
Spadły za to zapasy surowca - o 2,68 mln baryłek do 437,05 mln baryłek - podał DoE. Był to już 6. tydzień spadku zapasów ropy w ciągu ostatnich 7 tygodni. Zapasy te są obecnie na najniższym poziomie od początku listopada 2018 r.
Zapasy benzyny wzrosły zaś w tym czasie o 7,50 mln baryłek do 255,56 mln baryłek, a rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 2,97 mln baryłek do 143,01 mln baryłek - podał DoE.
Tymczasem kraje tworzące koalicję OPEC+, zgodnie z zawartą w grudniu 2018 r. umową o zmniejszeniu dostaw ropy w I połowie 2019 r. o 1,2 mln b/d, podejmują działania w tej sferze.
Arabia Saudyjska ograniczyła w ub. tygodniu dostawy ropy do amerykańskich rafinerii o 32 proc. - do 684.000 baryłek dziennie, podczas gdy jeszcze tydzień wcześniej dostawy saudyjskiej ropy do USA wyniosły ponad 1 mln baryłek dziennie.
Z kolei Rosja zamierza do kwietnia wywiązać się z postanowienia o mniejszej produkcji ropy - tak zapowiedział wiceminister energii Rosji Paweł Sorokin.
Podczas poprzednich 2 sesji ropa WTI na NYMEX zyskała 3,6 proc. (PAP Biznes)