Investing.com - Rynek uranu szaleje, jak zauważyło w poniedziałek wielu analityków. W przeciwieństwie do innych towarów (takich jak złoto, srebro, miedź, itp.), uran jest dostarczany i ma popyt ograniczonej liczby podmiotów. Wysokie regulacje, wysokie koszty i cykliczny popyt działają jako naturalne czynniki zniechęcające do wchodzenia na rynek.
Światowa produkcja uranu pochodzi z trzech głównych krajów: Kazachstanu, Kanady i Australii. Łącznie odpowiadają one za ponad 65 % światowej produkcji uranu, a zatem mają znaczące znaczenie w globalnym łańcuchu dostaw uranu.
Wszyscy oni patrzą na Sprott Physical Uranium Trust (TSX:U_u) (SPUT), firmę, która w sierpniu zaczęła kupować fizyczny uran i wycofywać go z obiegu na rynku.
Jak dotąd, doprowadziło to cenę spot do 6-letnich szczytów.
SPUT zwiększył swoje zakupy o około 1 mld USD. Celem jest umożliwienie inwestorom uzyskania ekspozycji na ten produkt po niskich kosztach i jak dotąd jest to bardzo udane.
Jak można było przewidzieć, nastroje inwestorów są bardzo wysokie, a akcje związane z uranem gwałtownie rosną.
Energy Resources of Australia (ERA) zasygnalizowała zamiar "zachowania opcjonalności w zakresie niezagospodarowanych zasobów spółki" i nadal posiada znaczne zapasy tlenku uranu, "które zamierza sprzedać", donosi Seeking Alpha.
IG Markets zwraca uwagę na akcje związane z uranem w Australii: Deep Yellow, Energy Metals, Energy Resources Of Australia, Lotus Resources, Manhattan Corp, Manning & Napier, Toro Energy, Valor Resources i Vimy Resources, jak podaje Serenitymarkets. com.
Kapitalizacja rynkowa ERA wzrosła od początku roku o 36%.