Investing.com - Ceny ropy rosły w poniedziałek, odnotowując najwyższy poziom od blisko 4 lat, podczas gdy inwestorzy umacniali się w przekonaniu, że prezydent Donald Trump wycofa się z porozumienia nuklearnego z Iranem.
Kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate, odnotowały maksimum sesji na 70,69 USD za baryłkę, przekraczając pułap 70 USD, po raz pierwszy od listopada 2014 roku.
Do godziny 14:10 kształtując się na 70,50 USD, co stanowi wzrost o 80 centów (1,2%).
Tymczasem notowania kontraktów terminowych na ropę typu Brent, która stanowi punkt odniesienia dla cen ropy naftowej poza terytorium USA, umacniają się o 84 centy, (1,1%), do pułapu 75,71 USD za baryłkę, po tym, jak wcześniej w trakcie sesji zarejestrowała maksimum sesji na 75,89 USD, najwyżej od listopada 2014.
Prezydent Donald Trump ma czas do 12 maja, aby zdecydować, czy Stany Zjednoczone pozostaną częścią międzynarodowego porozumienia z 2015 roku, które ma na celu ograniczenie irańskiego programu nuklearnego, a tym samym czy przywróci sankcje na jednego z największych na świecie producentów naftowych.
Trump wielokrotnie deklarował, że odstąpi od umowy, powtarzając w zeszłym tygodniu, że jeśli europejscy sojusznicy nie skorygują "poważnych wad" porozumienia, odmówi on przedłużenia zwolnienia z sankcji tego producenta naftowego.
Jeśli sankcje zostaną przywrócone, mogłoby to przyczynić się do zacieśnienia światowych zapasów ropy, ponieważ najprawdopodobniej doprowadziłoby to do zmniejszenia eksportu ropy z Teheranu.
Iran, który jest kluczowym producentem ropy naftowej na Bliskim Wschodzie i członkiem OPEC, powrócił do roli ważnego eksportera ropy naftowej w styczniu 2016 roku, kiedy międzynarodowe sankcje wobec Teheranu zostały zniesione w zamian za ograniczenie irańskiego programu nuklearnego.
Obawy związane z pogłębiającym się kryzysem gospodarczym w Wenezueli, który zagraża krajowym zapasom ropy, to kolejny czynnik wspierający ceny na rynku naftowym.
W międzyczasie stały wzrost liczby aktywnych platform wiertniczych w USA jest jednym z niewielu elementów, które ograniczały wzrosty cen ropy w tym optymistycznym środowisku.
Amerykańscy producenci, zwiększyli liczbę platform wiertniczych o 9, w tygodniu zakończonym 4 maja, do pułapu 834, najwyższego od marca 2015 roku, o czym w piątkowym raporcie poinformował Baker Hughes z General Electric (NYSE: GE).
Był to piąty z rzędu tygodniowy wzrost liczby aktywnych platform wiertniczych, co umacnia jeszcze obawy rynkowe dotyczące rosnącej produkcji w USA.
Produkcja ropy naftowej w USA - napędzana wydobyciem z łupków - wzrosła w zeszłym tygodniu do 10,62mln b/d, jak podała amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA).
Jedynym producentem, którego produkcja przekracza poziom 11 mln b/d jest w tej chwili Rosja.
Gdzie indziej, wartość kontraktów terminowych na benzynę wzrosła o 0,7%, kształtując się na 2,130 USD za galon, podczas gdy na olej opałowy zyskuje 0,6% do poziomu 2,166 USD za galon.
Tymczasem kontrakty terminowe na gaz ziemny obniżyły się nieznacznie do 2,707 USD za milion BTU.