(PAP) Nowy minister skarbu Andrzej Czerwiński chce, by kryterium oceny pracy członków rad nadzorczych i zarządów spółek były kwestie merytoryczne i osiągane wyniki firm. W radiu TOK FM powiedział, że prezesi, którzy pojawili się na taśmach, zostaną ocenieni pod kątem zarządzania spółkami.
Zapytany o zmiany w radach nadzorczych państwowych firm, odpowiedział: "Życie pokazuje, że rady będą zmieniane i to nie dlatego, że mam zespół ludzi, którzy muszą zastąpić innych. Zmiany wynikają czasem z naturalnych przyczyn. Czasem z wieku, czasem z braku zaangażowania. Ale chcę (...) powiedzieć, że będę bardzo przestrzegał, by były to zmiany merytoryczne. (...) Wszędzie są konkursy".
Dodał, że jest przekonany, iż większość członków rad i członków zarządu jest bardzo zaangażowanych. Oczekuje, że osoby te zdadzą mu relacje "z tego, co robią dla wyniku finansowego".
Zapytany o los prezesa PKN Orlen Jacka Krawca, który znalazł się wśród osób nagranych na taśmach, odpowiedział, że sam fakt ujawnienia taśm nie musi być powodem odwołania prezesa.
"Jednoznaczną zapłatę za uczestnictwo takich spotkaniach ponieśli politycy (...) To nie jest dla mnie aż takim priorytetem, nie musi być powodem (odwołania prezesa PKN Orlen - PAP). On musi zdać relacje przed osobą, która odpowiada za bezpośredni nadzór w moim resorcie za tę spółkę, na ten temat na pewno porozmawiam, ale jeśli ta spółka jest dobrze zarządzana…" - powiedział.
Dodał, że służalczość dla jakiejkolwiek partii jest negatywna, a w przypadku spółki publicznej priorytetem jest dbałość o interes akcjonariusza i o wynik spółki.
Potwierdził jednocześnie, że nagrania mogą mieć wpływ na wizerunek firm.
"To może mieć wpływ na wizerunek spółek, (...) w nagraniach czasem pojawia się nazwisko. (...) Można uczestniczyć w różnych rozmowach, ale jako pozytywna postać. Gorzej, jeśli ktoś występuje jako czarny charakter i realizuje nieformalne ustalenia. Dla takiego nie może być miejsca w zarządach, podobnie jak i w polityce" - ocenia.
Andrzej Czerwiński zastąpił na stanowisku ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, który w ubiegłym tygodniu złożył rezygnację.
Zmiany w rządzie i Sejmie nastąpiły po publikacji w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej.
Andrzej Czerwiński jest posłem PO. Specjalizuje się w dziedzinach energetyki oraz gospodarki.