Początek drugiego tygodnia lipca nie przynosi żadnych większych zmian na rynkach głównych par, a ich kursy znajdują się obecnie w okolicach piątkowych zamknięć. Tak jak pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym, w wielu przypadkach znajdujemy się w okolicach ważnych wsparć czy oporów, a to oznacza, że wkrótce handel powinien się ożywić.
Jeśli chodzi o rynek EUR/USD, to obecnie znajdujemy się nieco poniżej pokonanych w miniony piątek wsparć i zaczynamy testować je od dołu.
Biorąc pod uwagę układ krótkoterminowych cykli (poniższy wykres) wydaje się, że obecne odbicie może potrwać kilka, lub nawet kilkanaście godzin.
Tak jak pisałem jednak w ostatnim raporcie tygodniowym, ruch większy aniżeli do okolic 1,2880, jest obecnie mało prawdopodobny.
Próby odreagowania dynamicznych spadków z minionego tygodnia oglądamy również na rynku GBP/USD, jednak jak na razie skala odbicia jest niewielka.
Najbliższe opory znajdują się w okolicach 1,4980 i to ten poziom może być celem dla omawianej pary w perspektywie najbliższych kilku, kilkudziesięciu godzin. W dłuższym terminie z dużym prawdopodobieństwem zobaczymy niższe poziomy cenowe, a więcej na ten temat pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym.
Oglądane w drugiej części minionego tygodnia znaczące umocnienie dolara amerykańskiego wywarło wyraźny wpływ na rynek USD/CAD, jednak kluczowe opory tworzone przez górne ograniczenie przedstawianych w ostatnich raportach dziennych konsolidacji nie zostały jeszcze pokonane.
Dodatkowo, jak widać na powyższym wykresie rynek ten wszedł w kolejny, lokalny trend boczny z ograniczeniami na 1,0580 oraz na 1,0555. Ten trend boczny wygląda na klina korekcyjnego, a to oznacza, że szanse na wybicie górą z tej formacji są nieco większe. Z drugiej strony co byłoby sygnałem pro spadkowym dla tej pary, a konkretnie sugerującym ruch do dolnego ograniczenia dużej konsolidacji ? Moim zdaniem pokonanie poziomu 1,0530, gdzie znajdują się bardziej istotne wsparcia. Wszystkie powyższe opisy dotyczą horyzontu krótkoterminowego. W średnim terminie wariant wzrostowy jest w dalszym ciągu wariantem preferowanym.
Tomasz Marek