🟢 Ceny na rynkach idą w górę. Każdy członek naszej 120-tysięcznej społeczności potrafi to wykorzystać. Ty także możesz.
Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Złoty czeka na decyzje polityczne ws. Grecji

Opublikowano 07.07.2015, 11:17

Wydarzeniem wtorku na rynkach finansowych będzie najpierw spotkanie Eurogrupy, a później przywódców strefy euro ws. Grecji. Rynki wydają się jeszcze wierzyć w jakiś kompromis. To złudne oczekiwania. Dlatego trzeba się nastawić na pogorszenie nastrojów na rynkach. A więc i z dalszym osłabieniem złotego.

Wtorkowy poranek przynosi lekkie osłabienie złotego do głównych walut. O godzinie 09:11 za euro trzeba było zapłacić 4,2046 zł, dolar kosztował 3,8112 zł, a szwajcarski frank 4,0412 zł. U źródeł przeceny w dalszym ciągu leżą obawy związane z Grecją. Obawy o skutki jej bankructwa, a przede wszystkim wyjścia ze strefy euro (tzw. GREXIT).

Skala osłabienia nie jest jeszcze duża. Inwestorzy wciąż bowiem liczą, że europejscy politycy znajdą dziś wspólną płaszczyznę do rozmów. To może być złudne oczekiwanie po tym, jak w niedzielnym referendum Grecy powiedzieli gromkie "nie" dla warunków porozumienia z wierzycielami. Dlatego politycy powinni już rozmawiać nie nt. kompromisu Aten z wierzycielami, ale o tym jak sprawnie przeprowadzić bankructwo i GREXIT.

Niedzielne referendum sporo skomplikowało. Owszem, europejscy przywódcy mogą nie chcieć dopuścić do precedensowego wyjścia kraju ze strefy euro. Jednak z drugiej strony, nie mogą się ugiąć przed presją greckiego społeczeństwa, co również byłoby niebezpiecznym precedensem dla strefy euro.

Na tym złożoność sytuacji się nie kończy. Będzie też problem poparcia dla ewentualnego nowego pakietu pomocowego dla Grecji w poszczególnych państwach Eurolandu. Grecka prasa już donosi, że 16 z 18 państw strefy euro dopuszcza GREXIT.

Trudniej negocjować ewentualne porozumienie będzie też rządowi Grecji, który w zasadzie stał się zakładnikiem niedzielnego referendum. Ono zmusza go do pewnego zaostrzenia stanowiska.

Mając to wszystko na uwadze należy sądzić, że jakikolwiek kompromis wydaje się być trudny do osiągnięcia. Rynki jednak trochę w niego wierzą. Inaczej nastroje byłyby znacznie gorsze. Wierzą, że zaplanowane na dziś na godzinę 13:00 spotkanie ministrów finansów strefy euro, które to spotkanie poprzedzi szczyt przywódców strefy euro (godz. 18:00), będzie krokiem w kierunku porozumienia. To może okazać się złudne. Dlatego w kolejnych godzinach nie należy wykluczać pogorszenia nastrojów i wzrostu awersji do ryzyka. To zaś oznaczałoby dalsze osłabienie złotego.

Brak kompromisu ws. Grecji nie będzie jeszcze oznaczał tragedii. Jednak tylko wówczas, gdy zostanie przygotowana przemyślana strategia wyjścia Grecji ze strefy euro. Owszem przez jakiś czas na rynkach panowałaby niepewność, ale później nastroje mogłyby się bardzo szybko poprawić. Inwestorzy doszliby bowiem do wniosku, że wreszcie ta grecka telenowela zmierza do finału. A skoro tak, to rozpoczęłoby się poszukiwanie bardziej ryzykownych, ale i dających większą stopę zwrotu inwestycji.

Dla złotego utrzymujące się napięcie i niepewność wokół Grecji jest źródłem stałej presji podażowej. Presji, która w najbliższym czasie raczej będzie wzrastać niż maleć. Dlatego trzeba się liczyć z wyższymi kursami głównych walut. I tak notowania euro mogą podskoczyć do 4,23-4,25 zł. Szwajcarski frank może podrożeć do 4,10 zł. Dolar amerykański natomiast, po przełamaniu strefy oporu 3,80-3,82 zł, mógłby nawet ruszyć w kierunku marcowego maksimum na powyżej 3,96 zł. Pozytywną informacją jest to, że przecena złotego do tych walut miałaby najprawdopodobniej jedynie krótkotrwały charakter. Wygaśnięcie tematu Grecji, niezależnie czy spowodowane uzgodnieniem kompromisu z wierzycielami, czy też GREXIT-em, sprawi, że zniknie presja podażowa na złotego. Wówczas zacznie on odrabiać straty reagując na poprawiającą się sytuację w polskiej gospodarce.

Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Kolejne już posiedzenie, które nie przyniesie żadnych zmian. Ani stóp procentowych, ani nawet treści komunikatu towarzyszącemu tej decyzji. Stąd też nie będzie ono miało większego wpływu na notowania złotego.

Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.