Wczorajsze sprawozdanie z posiedzenia FOMC okazało się być zgodne z powszechnymi oczekiwaniami rynku, iż FED do podjęcia decyzji o wygaszaniu programu QE3 potrzebuje większej ilości danych potwierdzających, że amerykańska gospodarka kontynuuje drogę rozwoju. Największą zmianą od ostatniego posiedzenia jest to, że FED nie jest już zaniepokojony zacieśniającą się sytuacją w sektorze finansowym. Wraz ze spadającymi rentownościami obligacji i rosnącymi notowaniami indeksów, sytuacja uległa poprawie i przestała być zmartwieniem dla Banku Centralnego. W sprawozdaniu również zabrakło odniesienia do ostatnich słabych danych z rynku pracy utrzymując, iż w tym sektorze równie widać ciągłą poprawę, która nie powinna zostać zachwiana przez październikową blokadę rządu. Opinia Rezerwy Federalnej względem rynku pracy jest szczególnie ciekawa biorąc pod uwagę, iż ani niezależne dane ADP ani oficjalne Non-Farm Payrolls tego nie potwierdzają.
Pomimo, iż sprawozdanie w znaczącej części było zgodne z oczekiwaniami, dolar amerykański umocnił się względem wszystkich walut, wprowadzając w zamieszanie część inwestorów.
Dlaczego w znacznej części gołębie sprawozdanie spowodowało falę kupna USD?
Przede wszystkim taki scenariusz miał już swoje odzwierciedlenie w cenach. Jak podała w tym tygodniu agencja Reuters bazując na danych CTFC, inwestorzy po raz pierwszy od lutego bieżącego roku, w zeszłym tygodniu mieli otwartą krótką pozycję netto na dolarze, oczekując zdecydowanego potwierdzenia, iż co najmniej do końca roku decyzja o wygaszaniu QE będzie odłożona. FED nie informując o tym, pozostawił sobie możliwość podjęcia takiej decyzji już na następnym posiedzeniu w grudniu. Chociaż jest to scenariusz o bardzo niskim prawdopodobieństwie wystąpienia, szczególnie biorąc pod uwagę słabe dane napływające ostatnio z USA, nie można go całkowicie wykluczyć. To było przyczyną, iż znacząca część inwestorów postanowiła zrealizować zyski z krótkich pozycji na dolarze, nie będąc już tak pewnymi dalszych losów programu QE, wywołując umocnienie się USD. 
Na indeksie dolarowym, w tym tygodniu widać zdecydowane odreagowanie, wraz z każdym dniem będącym na plusie. Jest to pierwszy raz od początku września, gdy dolar umacnia się czwarty dzień z rzędu.
EUR/USD
Poziom 1.3832, na którym wypada 61,8% zniesienie całego ruchu spadkowego od 2011 roku, w połączeniu z wczorajszym sprawozdaniem FOMC, okazał się być dobrym miejscem do realizacji zysków. Ostatnia fala wzrostowa na eurodolarze była głównie wynikiem oczekiwań, co do znaczącego odsunięcia w czasie decyzji w sprawie wygaszania QE3 po zaskoczeniu, jakie FED sprawił inwestorom we wrześniu. W związku z tym, iż owe oczekiwania zostały w pewnym stopniu wczoraj nadszarpnięte wydaje się, iż korekta na EUR/USD może się przedłużyć. 
Pierwszym poziomem docelowym jest strefa w okolicy poziomu 1.3660, natomiast drugim strefa przy 1.3460. Po zakończeniu naturalnej fali korekty, która jest wynikiem realizacji zysków, o dalszych losach notowania dolara zadecydują napływające w najbliższych tygodniach dane z amerykańskiej gospodarki, które pokażą jak bardzo ucierpiała ona poprzez blokadę rządu, która miała miejsce na początku miesiąca. Najważniejsze z danych, czyli NFP za październik oraz pierwszy odczyt PKB za trzeci kwartał, choć powinny zostać opublikowane w tym tygodniu, ukażą się w przyszłym i to one w znacznym stopniu wyznaczą dalsze notowania USD.
Szymon Nowak
Treści przedstawione w niniejszym artykule zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę autora. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.