Zamieszanie na EURUSD nie zaszkodziło złotemu

Opublikowano 20.08.2012, 19:05

Festiwal plotek i domysłów trwa w najlepsze – gorsze, że będzie na to popyt aż do momentu, kiedy szef ECB nie ujawni, co rzeczywiście ma w swojej „bazooce”, którą chce „rozprawić” się z rynkami. Po weekendowych doniesieniach tygodnika Der Spiegel, który powołując się na swoje źródła w banku centralnym, iż ECB przedstawi we wrześniu „ramy i założenia” do potencjalnych interwencji na rynkach długu krajów PIIGS (miały być one oparte o „nieprzekraczalną” różnicę w spreadzie odnoszonym względem papierów niemieckich – co samo w sobie wydawało się być nieco idiotyczne), dzisiaj mieliśmy szereg oficjalnych dementi. Krytycznie do tego pomysłu, jak zawsze, odniósł się niemiecki rząd i Bundesbank, chociaż rynkami ruszyły dopiero mocne słowa, jakie napłynęły ze strony samego Europejskiego Banku Centralnego. Przyznano, iż tego typu spekulacje niepotrzebnie wprowadzają w błąd, gdyż takie decyzje nie zostały podjęte i nie były omawiane. To doprowadziło do szybkiej przeceny wspólnej waluty na rynkach, chociaż ruch nie był głęboki. W przypadku EUR/USD nie doszło do trwałego złamania rejonu 1,23. Mocne wsparcie na 1,2285-1,2300 nadal, zatem pozostaje aktualne, chociaż ryzyko jego złamania w najbliższych dniach wyraźnie rośnie.

Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2320-30; 1,2355; 1,2388; 1,2400; 1,2440
Kluczowe wsparcia: 1,2300; 1,2280; 1,2250-60; 1,2225; 1,2210; 1,2180; 1,2150
W najbliższych dniach eskalować będzie wątek grecki, na który zwracaliśmy uwagę w ostatnich komentarzach. Na razie nic nie zapowiada zmiany dotychczasowego klinczu, ale od czego jest dyplomacja. Niemcy (dzisiaj w osobie szefa MSZ) powtarzają, iż Grekom nie należą się już żadne ulgi, co po części ma na celu wypracowanie jak najmocniejszej pozycji wyjściowej przed spotkaniem z francuskim prezydentem Francois Hollandem (który nie jest tak stanowczy) w najbliższy czwartek, a także piątkową rozmową z szefem greckiego rządu. Tymczasem Grecy starają się zapewniać, iż 11,5 mld EUR oszczędności, które najpierw zaakceptowano w parlamencie, a później pojawiły się opinie, iż wyłączone zostanie z nich ponad 4 mld EUR (kwota pozostająca w gestii ministerstwa pracy), jednak się znajdą. Co ciekawe słowa te padły też ze strony szefa MSZ – czysty zbieg okoliczności?
Mimo cofnięcia się notowań EUR/USD dobrze zachowywał się dzisiaj złoty, który nieco zyskał. Widać było powrót zainteresowania polskimi obligacjami na dłuższej krzywej. Wydaje się, że zagraniczni inwestorzy zostali pozytywnie zaskoczeni danymi o produkcji przemysłowej, która w lipcu wzrosła o 5,2 proc. r/r (oczekiwano 3,9-4,0 proc. r/r). Wprawdzie próbuje się to tłumaczyć względami statystycznymi, ale na razie wygląda na to, iż spowolnienie gospodarcze może mieć bardziej łagodny charakter (chociaż oczywiście warto zaczekać na dane sierpniowe i wrześniowe). Po południu euro zjechało poniżej 4,07 zł, a dolar naruszył w dół barierę 3,30 zł. Niestety pole do dalszego ruchu jest niewielkie i trzeba liczyć się w najbliższych dniach z osłabieniem rzędu 3-4 groszy na głównych parach. Zaszkodzić może spadek notowań EUR/USD w kolejnych dniach.

Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.