W godzinach nocnych czasu polskiego, miały miejsce dwa kluczowe wydarzenia dla notowań australijskiego dolara. Pierwsza fala wyprzedaży AUD rozpoczęła się o godzinie 3:30, kiedy to na rynek napłynęła informacja o ilości wydanych pozwoleń na budowę w czerwcu. Ten ważny z australijskiego punktu widzenia odczyt, wskazał miesiąc do miesiąca spadek o 6,9%. Rewizja majowego odczytu również okazała się negatywna, powiększając spadek z 1,1% do 4,3%.
Paliwa do spadków dodał przewodniczący Banku Rezerwy Australii (RBA) Glenn Stevens, przy okazji publicznego wystąpienia oraz serii pytań, w której dostarczył swego rodzaju instrukcji wyprzedzającej na temat decyzji jakie mogą zapaść na kolejnym posiedzeniu RBA, które będzie miało miejsce we wtorek, 6 sierpnia.
Stevens po raz kolejny stwierdził, iż obecna fala wyprzedaży australijskiego dolara z makroekonomicznego punktu widzenia zdaje się być racjonalna i nie zdziwi go, jeżeli jeszcze się dalej rozwinie. Deprecjację (wyprzedaż AUD) wywołało balansowanie portfeli inwestycyjnych, gdyż znaczący spadek stóp procentowych na przestrzeni ostatnich dwóch lat, zmusił inwestorów do relokacji zasobów w bardziej ryzykowne aktywa.
Obniżki stopy procentowej są spowodowane spadającą aktywnością gospodarczą, która jest zagrożona w związku z obawami wobec wzrostu Chin, które obecnie borykają się z problemem, który nawarstwiał się przez lata czyli niezwykle rozległej ekspansji opartej na wykorzystaniu agresywnej dźwigni finansowej. Łącząc to z umiarkowanymi odczytami inflacji w ostatnich miesiącach, które nie wykazały żadnej presji, przewodniczący Stevens oświadczył, iż istnieje możliwość dalszego luzowania w celu pobudzenia popytu. Rynek tę informację zrozumiał jako zapowiedź cięcia głównej stopy procentowej o 25 punktów bazowych na posiedzeniu 6 sierpnia i właśnie ten scenariusz jest teraz dyskontowany. Pozostawienie stopy bez zmian, mimo zapowiedzi, wywołałoby gwałtowną falę umocnienia się australijskiego dolara, jednak biorąc pod uwagę bieżące okoliczności, jest to scenariusz mniej prawdopodobny.
Notowania AUD/USD obroniły poziom lokalnego dołka z czerwca, jednocześnie nie wybijając wielkością, największej korekty w obecnej fali co świadczy o tym, iż w dalszym ciągu obowiązuje scenariusz spadkowy, który jest niezmienny od kliku tygodni. Jednak aby dalsze spadki stały się faktem, musi zostać przebity dołek, który znajduję się w okolicach psychologicznego poziomu przy pełnej figurze 0,9000 (0,8998).
Wybicie obecnego dołka, uaktywni dwa potencjalne poziomy wsparcia, z których pierwszy wypada przy okrągłym poziomie 0,8700 i składa się na niego zniesienie wewnętrzne 78,6% fali piątej oraz projekcja 127,2% fali C na podstawie fali A, potwierdzona poprzednimi ekstremami cenowymi. Drugim poziomem jest zniesienie wewnętrzne 50% całego ruchu wzrostowego, które wypada na poziomie 0,8543 i również jest potwierdzone lokalnymi ekstremami cenowymi.
Aktualnie zarówno fundamentalnie jak i technicznie, scenariusz spadkowy jest bardziej prawdopodobny. Jednakże należy mieć na uwadze, iż w tym tygodniu na rynek napłynie wiele danych ze Stanów Zjednoczonych, które dodadzą więcej zmiennych do spojrzenia makroekonomicznego co może wpłynąć na obecny scenariusz. Również zaskoczenie w postaci utrzymania stopy procentowej na niezmienionym poziomie przez RBA na najbliższym posiedzeniu, doprowadzi do krótkoterminowego umocnienia australijskiego dolara. Aby zaczął obowiązywać scenariusz wzrostowy, potrzebne jest pokonanie oporu na 0,9344.
Szymon Nowak