WIG20 (2116; -2.1%) – Początek sesji na GPW w Warszawie przyniósł wzrosty. Poranne maksimum indeks WIG20 osiągnął na poziomie 2178pkt. Po kilku minutach rynek ruszył na południe. Przez kilka godzin popyt bronił się powyżej minimum z czwartku (2148pkt.). Po godzinie 15-tej doszło do przełamania tego wsparcia. Indeks stracił blisko 30 punktów. Dzienne minimum wypadło na poziomie 2111pkt., pogłębione zostało dno z listopada (2117pkt.). Ostatecznie indeks zakończył sesję ze stratą 2.1% na poziomie 2116pkt.
Nasz rynek jest bardzo słaby, ponownie za sprawą przeceny akcji KGHM. Indeks WIG20 pogłębił minimum z końca listopada (2117pkt.) schodząc w piątek do poziomu 2111pkt. Dziś rano kontrakty na indeks S&P500 są notowane po 1205pkt. (-0.4%). To może się przełożyć na spadki na początku dnia i testowanie piątkowego minimum – bliskość wsparcia w rejonie 2100pkt. Powinna nieco pomóc bykom. Obrona tego wsparcia a potem powrót powyżej pułapu 2117pkt. powinna poprawić sytuację w krótkiej perspektywie czasu…
S&P500 (1220; +0.2%) – Początek sesji przyniósł wzrosty. Indeks S&P500 przekroczył opór w rejonie 1220pkt. Lokalne maksimum wypadło na poziomie 1231pkt. Po godzinie 16:20 rynek ruszył na południe. Dzienne minimum wypadło nisko na poziomie 1215pkt. Przed godziną 19-tą rozpoczęła się 3-godzinna faza konsolidacji o szerokości 6 punktów. Indeks zamknął się na niewielkim plusie na poziomie 1220pkt. Dziś rano o godzinie 8:20 kontrakty były notowane na poziomie 1205pkt. (-0.4%).
Pomimo lepszych danych makro jakie się ostatnio pojawiły w USA byki nie mają siły doprowadzić do zdecydowanej obrony wsparcia w rejonie 1220pkt. Ta słabość rynku widoczna jest na wykresie świecowym w postaci górnych cieni świec z czwartku i piątku. Sądzę, że ta słabość jest chwilowa. Tak jak wcześniej popyt przesadził ze zbytnim optymizmem w rejonie silnego oporu (1265pkt.), tak najprawdopodobniej teraz mamy zbyt przesadny pesymizm w rejonie ważnego średnioterminowego wsparcia (1220pkt.)…