WIG20 (2106; -0.5%) – Poniedziałkowa sesja na GPW w Warszawie rozpoczęła się od wzrostów. Do południa indeks WIG20 osiągnął dzienne maksimum na poziomie 2150pkt. Potem rozpoczęła się realizacja zysków. Przez kilka godzin popyt bronił wsparcia w rejonie 2130pkt. Kilka minut po godzinie 15-tej doszło do ataku podaży. Wsparcie padło pogarszając sytuację w krótkim terminie. Niedźwiedziom udało się przekroczyć kolejne wsparcie w rejonie 2111-2117pkt. Nowe kilkutygodniowe minimum wypadło na poziomie 2091pkt. Po godzinie 17-tej doszło do odbicia. Indeks zamknął się na poziomie 2106pkt. tracąc 0.5%. Dziś o godzinie 14-tej pojawiły się dane dotyczące produkcji przemysłowej w Polsce. W listopadzie produkcja wzrosła o 8.7% znacznie więcej od oczekiwań analityków na poziomie 5.8%. Nie miało to większego znaczenia dla rynku.
Nasz rynek jest nadal bardzo słaby. Indeks WIG20 pogłębił minimum z końca listopada (2117pkt.) schodząc wczoraj do poziomu 2091pkt. Wczoraj indeks S&P500 stracił 1.2%, dziś rano kontrakty na indeks S&P500 są notowane po 1204pkt. (+0.3%). To może się przełożyć na spadki na początku dnia i testowanie wczorajszego minimum. Obrona tego wsparcia a potem powrót powyżej pułapu 2117pkt. powinna poprawić sytuację w krótkiej perspektywie czasu. Musi to jednak zostać poparte poprawą sytuacji technicznej na rynkach zachodnich…
S&P500 (1205; -1.2%) – Początek sesji w USA przyniósł niewielkie wzrosty. Indeks S&P500 osiągnął lokalne maksimum na poziomie 1225pkt. Po kilkunastu minutach zaatakowała podaż. Przekroczone zostało krótkoterminowe wsparcie w rejonie 1215pkt. Indeks spadł do kolejnego wsparcia, które wyznacza minimum z czwartku (1209pkt.). Przez kilka godzin trwała konsolidacja w strefie o szerokości około 4 punktów. Ostatnia godzina przyniosła wybicie w dół. Dzienne minimum wypadło na poziomie 1202pkt. Indeks zamknął się nieznacznie wyżej na poziomie 1205pkt. Dziś rano o godzinie 8:20 kontrakty były notowane na poziomie 1204pkt. (+0.3%).
Po wczorajszej sesji sytuacja w krótkim terminie uległa pogorszeniu. Byki zamiast zaatakować opór w rejonie 1220pkt. były zmuszone do obrony wsparcia w rejonie 1200pkt. Jeśli dziś bykom nie uda się dziś przejąć inicjatywy to należy liczyć się z głębszym zasięgiem spadków i być może z powrotem w rejon listopadowego dna. Nadal jednak mam nadzieję, że byki się otrząsną i dojdzie do mocniejszego odbicia a w dalszej perspektywie do ataku na średnioterminowy opór w rejonie 1265pkt…