W ostatnich dniach WIG20 jest delikatnie mówiąc niezdecydowany. Z parkietu wieje też nieco nudą. Od początku grudnia utknęliśmy w wąskim przedziale kilkudziesięciu punktów a dni do spokojniejszego świątecznego okresu mijają nam nieubłaganie więc czasu na decyzję zostało niewiele. Szczególnie jeżeli inwestorzy chcą doświadczyć tradycyjnego rajdu Świętego Mikołaja.
Jak obecnie wyglądają szanse na zwyżki na koniec roku? Analiza techniczna daje mniej więcej równe szanse bykom i niedźwiedziom także jesteśmy tutaj dalecy od grudniowego optymizmu. Zacznijmy najpierw od pozytywnych sygnałów. Po pierwsze ciągle jesteśmy relatywnie wysoko. Po drugie znajdujemy się w formacji flagi (niebieskie linie), która ciągle promuje wzrostowy scenariusz. Finalnie po trzecie, ostatnie 2 dni przyniosły nam świecową formację objęcia hossy, co może rozpocząć nową falę zwyżek.
Są też osoby, których takie argumenty nie przekonują. Niedźwiedzie zwracają tutaj uwagę na przełamanie linii trendu (zielona) i zejście poniżej wsparcia na 2416 (czerwone). Podażowo wygląda także ostatnia konsolidacja, gdyż ma miejsce na wsparciu (dolna linia flagi), co może świadczyć o chęci jego przełamania.
Siły są wyrównane, więc jak powinno się taki układ rozegrać? Technicznie, widmo spadków powinno się oddalić w momencie zamknięcia dnia powyżej 2416. Aktywuje to też średnioterminowy sygnał kupna. Może on zostać dodatkowo wzmocniony po dalszym przebiciu górnej linii flagi, czyli okolicy 2500pkt. Z drugiej strony, inwestorzy będą mogli grać na krótko w momencie, kiedy cena zamknie się na nowych grudniowych minimach.