Przez ostatnie ponad 10 lat dwa proste warunki zostały spełnione przez WIG-20 tylko dwukrotnie: przedwczoraj i wczoraj oraz 30 kwietnia. Te warunki to brak nowe szczytu zamknięcia przez 12 sesji oraz ponad 9 proc. wzrost w ciągu 31 sesji.
Analogia z sytuacją z przełomu kwietnia i maja sugeruje raczej spadkowe następne 2 tygodnie na polskim rynku akcji.
Co ciekawe poprzedni raz kiedy te 2 warunku były spełnione na WIG-20 zdarzył się w ciągu minionych 13 lat w 2009 roku, po raz pierwszy 29 kwietnia, po raz drugi 19 sierpnia.
Warto przy tej okazji zauważyć, że skala ostatniego 4-miesięcznego wzrostu WIG20 jest największa właśnie od wiosny 2009.
W sugerowanej w tym miejscy ostatnio analogii wczorajsza sesja na GPW byłaby odpowiednikiem tej z 4 maja, kiedy to WIG-20 stracił 2,9 proc. Wczoraj WIG-20 spadł o 2,3 proc. W tej analogii cele WIG-20 w okresie następnych 2 tygodni są okolice ostatniego lokalnego dołka z 15 czerwca czyli 1741,5 pkt. Jedynym głównym indeksem GPW, który wczoraj zdołał uniknąć spadku był NCIndex, który wzrósł o 0,3 proc.
Po silniejszym wczorajszym spadku cena kontraktów na S&P 500 500 nadal się dziś rano osuwała w dół (-0,4 proc.). Na giełdach azjatyckich przeważały dziś rano spadki, z których największe notowane były na giełdzie w Australii (-2,1 proc.) i Korei Południowej (-2 proc.). Rosły – po 0,4 proc. – tylko główne indeksy giełd na Tajwanie i w Indiach.
Z ciekawszych danych makroekonomicznych, które zostały opublikowane w kraju i na świecie w ciągu minionych 24 godzin, można wspomnieć rekordowo wysoki spadek rocznej dynamiki polskiego handlu zagranicznego w kwietniu:
… oraz drugi najwyższy w okresie minionych przynajmniej 22 lat deficyt obrotów bieżących Chin w I kw. (-33,7 mld USD):