W dniu wczorajszym inwestorzy z niecierpliwością oczekiwali na doniesienia z Europejskiego Banku Centralnego. Zgodnie z konsensusem rynkowym nie zmieniono parametrów polityki monetarnej, jednak retoryka Mario Draghi’ego była bardzo gołębia, co przełożyło się na spadek wartości waluty europejskiej. Szef ECB powiedział, że jest gotowy dokonać rewizji i ponownej oceny polityki monetarnej na marcowym posiedzeniu, kiedy pojawia się nowe projekcje makroekonomiczne. Draghi oczekuje, że stopy procentowe pozostaną na obecnym albo niższym poziomie. Inflacja pozostaje niższa niż oczekiwano ze względu na utrzymujące się spadki cen ropy. Oczekuje się, że w 2016 roku inflacja pozostanie na bardzo niskim a nawet ujemnym poziomie. ECB zamierza również bacznie monitorować ryzyko wystąpienia efektu drugiej rundy, czyli spirali cenowo-płacowej. Mając na uwadze powyższe należy oczekiwać, że podczas kolejnego posiedzenia ECB zdecyduje się na dalsze luzowanie polityki monetarnej. W grę wchodzi zarówno obniżka stopy depozytowej o 10 pb, jak i dalsze wydłużenie programu skupu aktywów.
Podczas piątkowej sesji zostały opublikowane wstępne odczyty indeksów PMI z Europy. Generalnie dane z Niemiec i całej strefy euro były słabsze niż oczekiwano. W styczniu niemiecki indeks PMI dla sektora usług obniżył się do 55,4 pkt. z 56 pkt. a wskaźnik PMI dla przemysłu uplasował się na poziomie 52,1 pkt. wobec 53,2 pkt. w poprzednim okresie. W strefie euro widoczna była również tendencja spadkowa jeśli chodzi o te dwa indeksy. Wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego spadł do 52,3 pkt. z 53,2 pkt. wobec oczekiwanych 53 pkt., natomiast indeks PMI dla sektora usług obniżył się do 53,6 pkt. z 54,2 pkt. Euro nieznacznie stracił na wartości w reakcji na powyższe dane. Presja na wspólną walutę może się utrzymywać, co będzie pokłosiem wczorajszej konferencji Draghi’ego.
Generalnie na rynkach widać w dniu dzisiejszym poprawę nastrojów, co również sprzyja popytowi na bardziej ryzykowne aktywa. Lepszy sentyment pomaga notowaniom funta, któremu wreszcie udało się nieco zyskać na wartości pomimo wciąż słabych danych napływających z gospodarki brytyjskiej. Dzisiaj ponownie rozczarowały dane o sprzedaży detalicznej. Sprzedaz spadła w grudniu o 1,0% w ujęciu miesięcznym wobec oczekiwanego spadku o 0,3% m/m. W skali roku natomiast wzrost sprzedaży był niższy i wyniósł 2,6% w stosunku do konsensusu rynkowego na poziomie 4,3%. Poprawa nastrojów wystarczyła, by na mocno wyprzedanym rynku GBPUSD doszo do odreagowania.
Brak obniżki stóp procentowych w Kanadzie stał się impulsem do odreagowania na dolarze kanadyjskim. Dzisiaj zostaną opublikowane dane o inflacji CPI, jednak największym wsparciem dla CADa będzie kontynuacja odbicia cen ropy.
W dniu wczorajszym notowania eurodolara przełamały wsparcie w postaci ostatnich minimów lokalnych i przetestowały linie poprowadzoną po minimach z grudnia i stycznia tego roku. Obecnie widać, że notowania bronią okolic 1,0800. W średnim terminie może utrzymywać się zakres wahań 1,05-1,10. Fakt, że notowania powróciły poniżej 50- i 100-okresowej średniej na wykresie dziennym wspiera obecnie stronę podażową na tej parze.
USDPLN koryguje ostatnie silne wzrosty, które wyhamowały w rejonie geometrycznego oporu w postaci zniesienia zewnętrznego 141,4% całości fali spadkowej z poziomu 4,1268 na 4,0576. Z technicznego punktu widzenia notowania obecnie mogą kierować się w okolice 4,0813, gdzie nastąpi zrównanie się w stosunku 1:1 obecnego ruchu spadkowego z poziomu 4,1509 z poprzednim ruchem spadkowym z poziomu 4,1268 na 4,0576. Najbliższy opór wyznacza maksimum lokalne z wczoraj.
Komentarz przygotowała:
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.