Po serii wzrostowych sesji waluty surowcowe znalazły się w odwrocie. W głównym koszyku dolar kanadyjski, dolar australijski oraz dolar nowozelandzki znalazły się na trzech ostatnich miejscach w kontekście dzisiejszej stopy zwrotu. Spadki na tych parach są konsekwencją obserwowanego cofnięcia notowań na rynku surowcowym, które pojawiło się wraz z powrotem kupujących dolara amerykańskiego, w którym cena wszystkich towarów jest wyrażana. Najgorzej radzi sobie dolar kanadyjski, który o godzinie 16:00 tracił w stosunku do swojego amerykańskiego odpowiednika około 1%. Wyprzedaż tej waluty to efekt najnowszych danych z rynku ropy naftowej. Według agencji EIA zapasy tego surowca wzrosły o ponad 9,3 mln baryłek, podczas gdy konsensus ekonomistów spodziewał się przyrostu w wysokości 3,09 mln. Ropa WTI odbiła się od 3-miesięcznych szczytów w okolicy 42 USD i traci już ponad 1,7%, spadając w okolice poziomu 40,45 USD.
Dolar australijski jest drugą najgorszą walutą w głównym koszyku, jednak w tym przypadku spadki to nie tylko efekt sytuacji na rynku surowcowym. Do wyprzedaży przyczynił się także poranny odpływ kapitału z australijskiej gospodarki po tym jak bank ANZ zmienił prognozę dla polityki pieniężnej prowadzonej przez RBA. Najnowsze projekcje zakładają utrzymanie obecnego poziomu głównej stopy procentowej aż do końca 2017 roku.
Od początku tygodnia pod presją sprzedających znajduje się funt brytyjski, który jako jedyna waluta nadal odczuwa skutki wczorajszych zamachów w Brukseli. Kolejny akt terroryzmu w państwie należącym do Unii Europejskiej może spowodować, że coraz więcej Brytyjczyków zacznie popierać ideę opuszczenia wspólnoty europejskiej. Do godziny 16:20 para GPBUSD straciła 0,7%, natomiast strata w tym tygodniu to już ponad 2,5%. Zmiany w nastawieniu do funta widać także na innych rynkach. Inwestorzy na rynku opcji zaczynają ubezpieczać się przed deprecjacją funta w ciągu najbliższych trzech miesięcy, natomiast kurs CDS 5Y dla Wielkiej Brytanii od 18.03.2016 wzrósł o 13%.
Spadki na rynku surowcowym pogorszyły nastroje inwestorów giełdowych i po optymistycznym początku dnia główne europejskie indeksy zbliżają się do końca sesji ze stratami. Na plusie przez cały czas utrzymuje się niemiecki DAX, który o godzinie 16:30 zachowywał dodatnią stopę zwrotu na poziomie 0,2%. Natomiast francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE100 traciły odpowiednio 0,6% oraz 0,2%. Największy odpływ kapitału widoczny był przede wszystkim w przypadku rynków wschodzących. W trójce najgorszych indeksów niestety swoje miejsce znalazł WIG20, którego strata o godzinie 16:30 wynosiła 1,7%, sprowadzając indeks blue chipów do poziomu 1930 punktów.