Rynki wyciszają się przed końcem miesiąca i w obliczu skrócenia tygodnia przez Święto Dziękczynienia. Rynek akcji podtrzymuje umiarkowany optymizm, choć bez świeżych rewelacji w temacie umowy handlowej USA-Chiny. Negocjatorzy są po rozmowie telefonicznej, gdzie „osiągnięto konsensus w sprawie właściwego rozwiązania istotnych problemów”. Nic nowego.
Co pokazuje rynek akcji (wzrosty), nie przekłada się na trendy na rynku walutowym. Choć zauważalna jest szczątkowa presja na bezpieczne przystanie – JPY, CHF – nie widać korespondującego wzrostu zainteresowania walutami ryzykownymi. AUD, CAD, NOK i SEK pozostają zblokowane. NZD znalazł w nocy wsparcie w danych o sprzedaży detalicznej, ale dziś rano już widać szybką realizację zysków. Nawet na rynkach wschodzących nie ujawnia się wzrost apetytu na ryzyko. EUR/PLN po sześciu tygodniach wraca ponad 4,30. Albo inwestorzy na rynku walutowym są bardziej ostrożni niż ich koledzy z rynku akcji i nie widzą podstaw do nadmiernego optymizmu; albo brak istotnej poprawy w danych makro i brak kontrastu w polityce monetarnej (wszędzie luzowanie) eliminuje okazje inwestycyjne. Urealniają się moje obawy, że okołoświąteczny marazm drugiej połowy grudnia może się rozciągnąć na listopad.
Zanosi się na spokojny dzień, o ile oczywiście nie wypłyną nowe rewelacje odnośnie relacji USA i Chin. Na polu danych na pierwszym planie jest indeks zaufania konsumentów z USA. Ostatnie trzy miesiące przyniosły spadek wskaźnika, ale w obliczu poprawy sentymentu w biznesie i łagodzenia polityki Fed teraz spodziewane jest odbicie w nastrojach konsumentów. Tłem będą dane o sprzedaży domów i cenach nieruchomości. Wieczorem przemawia Lael Brainard z Fed, ale są małe szanse na wzmianki o kursie polityki monetarnej. Dziś w nocy prezes Fed powtórzył, że gospodarka jest w dobrym miejscu, a polityka odpowiednia i ten spokój powinien się udzielać wszystkim członkom zarządu Fed.
Przed południem uwagę może przyciągnąć wystąpienie prezesa RBA Phillipa Lowe’a. Jeśli prezes chce zmienić rynkowe oczekiwania ku grudniowej obniżce stopy kasowej, to to jest ostatnia ku temu okazja. Osobiście wątpię w taki obrót wydarzeń, gdyż protokół po listopadowym posiedzeniu sugerował, że bank woli zaczekać z oceną sytuacji do przyszłego roku i posiedzenia w lutym. Ryzykiem za to jest opinia Lowe’a o zasadności i korzyściach zastosowania niekonwencjonalnych narzędzi polityki pieniężnej. Otwartość RBA na takie narzędzia (np. QE) może zostać zinterpretowana przez rynek jako zapowiedź zastosowania ich w niedalekiej przyszłości. Biorąc pod uwagę słabość AUD w ostatnich godzinach, wygląda na to, że część rynku ustawia się na ewentualność komentarzy o QE. Negatywna reakcja wciąż jest możliwa, tak samo jak neutralny wydźwięk przemówienia będzie rozczarowaniem dla sprzedających i pretekstem do rajdu ulgi dla Aussie.