- Nadbicie szczytu i powrót: rynek nadal w tym samym zakresie
- Pozycje typu short nadal zasadne, choć po częściowej redukcji
- Wymuszone zamknięcie może dać kolejny pretekst do zbierania
Dura lex, sed lex – nic na rynku się nie zmieniło
Chociaż samemu trudno mi w to uwierzyć, ale w sumie – całościowo nic się nie zmieniło. TEż chciałbym, aby coś w końcu ruszyło, albo chociaż zostało definitywnie zanegowane, ale nie – rynek nadal robi dokładnie to samo. Niestety to, że szczyt został nadbity spowodowało, że część moich zbieranych z szerokiej siatki pozycji zostało wyrzuconych, została mi 1/3, którą mam zamiar dziś dozbierać znów do pełnej pozycji zab. pozycje ponownie na zakresie 16.088 pkt. Rynek sięgnął mnie dosłownie o kilka pkt.
Tymczasem pogłębiliśmy dołek, więc nadal widać, że schemat ostatnich dni jest w grze. Też nie lubię takiej mieszaniny, z jaką przyszło nam się teraz mierzyć, ale nikt z nas nie ma na to wpływu. Ustalam dla siebie prostą zasadę obecnie, której się trzymam: wszystko poniżej zakresu 16.080 pkt jest dla mnie w tym rejonie potwierdzeniem chęci zejścia korekcyjnego z celem 15.920 – 15.820 pkt, a wszystko z kolei poniżej średniej jest do zbierania.
Podsumowanie.
Szansa na główny ruch do południa: Cofnięcie w ramach układu korekcyjnego. (podtrzymane)
Cel dla sesji: 15.950 – 15.820 (zrewidowane)
Potwierdzenie stojące za tezą: Nadal podejścia do zakresu podaży ściąga rynek, nadbicie strefy nie jest istotą negacji. (podtrzymane)
Dzisiejsze poziomy PK*: 10.11
R3 = 16.140
R2 = 16.032
R1 = 15.919
PK = 15.820
S1 = 15.716
S2 = 15.605
S3 = 15.503
*Punkt kierunkowy – subiektywnie wyznaczany poziom newralgiczny dla indeksu. Choć strukturą przypominać może pivoty, w praktyce to nic innego jak ręcznie oznaczone strefy handlu intraday. Więcej na temat punktów kierunkowych można dowiedzieć się z cyklicznego spotkania webinarowego – „Wyznaczanie punktów kierunkowych w praktyce„.