Unia Europejska jest gotowa przeciągnąć negocjacje na temat Brexitu do ostatniej chwili i nie ma zamiaru wchodzić w negocjacje z premier Theresą May w przeciągu najbliższych tygodni, jak wynika z informacji podawanych przez Bloomberga. Zamiast tego dyplomaci europejscy mają szykować się do „posiedzenia o wysoką stawkę” tuż przed ostateczną datą rozwodu z UK.W międzyczasie kurs funta nadal utrzymuje się na historycznie wysokich poziomach do dolara.
May jedzie do Brukseli, jednak niczego nie załatwi?
Chociaż May przygotowuje się do powrotu do Brukseli, próbując ponownie rozpocząć rozmowy ws. Brexitu i kontynuować negocjacje trwające od 18 miesięcy, to UE nie planuje żadnych ustępstw, zanim 14 lutego w brytyjskim parlamencie odbędzie się kolejne głosowanie. Za zamkniętymi drzwiami urzędnicy europejscy trzymają się swojej dobrze skoordynowanej strategii, że nie mają zamiaru zmieniać dotychczasowych ustaleń.
UE nie spieszy się ze zwołaniem nadzwyczajnego spotkania przywódców UE, które byłoby konieczne w przypadku jakichkolwiek zmian w umowie lub opóźnienia Brexitu. Dyplomaci wskazują na zaplanowany na 21-22 marca szczyt – zaledwie siedem dni przed rozwodem z Wielką Brytanią – jako moment, w którym obie strony mogą być zmuszone do działania. Niektórzy wyżsi rangą urzędnicy w Europie uważają, że przed zaakceptowaniem umowy Wielka Brytania musi być postawiona innych opcji i znaleźć się pod przysłowiowym murem.
“To nie jest gra” – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem w środowym przemówieniu w Brukseli, podkreślając znaczenie tzw. backstopu w celu ustalenia zasad granicznych z Irlandią, które najbardziej kontrowersyjną częścią porozumienia. Dodał, że wtorkowe głosowanie w Izbie Gmin zwiększyło ryzyko niekontrolowanego wyjścia i że UE nie otworzy ponownie rozmów negocjacyjnych.
Irlandzki backstop główną kością niezgody
Ponieważ nad krajem unosi się groźba zawirowań gospodarczych, Theresa May w tym tygodniu nie wybiera się jeszcze do Brukseli. Odbyła jak na razie rozmowy telefoniczne z Donaldem Tuskiem oraz premierem Irlandzkim, Leo Vardadkarem. “Wczoraj dowiedzieliśmy się, czego Wielka Brytania nie chce, ale nadal nie wiemy, czego tak naprawdę chce” – Tusk tweetował po 45-minutowej rozmowie z May.
Rządy europejskie uważają obecnie, że odroczenie Brexit jest coraz bardziej prawdopodobne, poinformowali urzędnicy na spotkaniu ambasadorów UE w Brukseli w środę. Pozostają jednak podzieleni co do tego, jak długo powinno być opóźnione w czasie.
Jak na zamieszanie reaguje funt brytyjski?
W momencie gdy niepewność dotycząca Brexitu nadal narasta, a UE chce przycisnąć UK do ściany, funt radzi sobie relatywnie dobrze w stosunku do dolara. Wykorzystuje jednak głównie słabość swojego zamorskiego konkurenta, a nie własne umocnienie. GBP/USD porusza się powyżej poziomu 1,30 i zdecydowanie nad tegorocznymi minimami.
Sytuacja mniej ciekawie wygląda jednak w przypadku innych walut. Do euro funt traci piątą sesję z rzędu i odrabia sporą część tegorocznej deprecjacji powracając nad 0,87. W stosunku do złotego waluta UK również wyraźnie traci i pokonuje poziomy 4,90-4,89 zł w trakcie czwartkowej sesji, otwierając drogę do dalszego osłabienia.