Środowy wieczór był niezwykle ważny dla Theresy May. To właśnie dziś ważyły się bowiem losy obecnej premier Zjednoczonego Królestwa. Liderka Partii Konserwatywnej zdaje się jednak być bezkonkurencyjna i bez większych problemów przechodzi prawdopodobnie najtrudniejszy czas w swej dotychczasowej karierze politycznej.
Dziś wieczorem odbyło się głosowanie w Partii Konserwatywnej nad wotum zaufania dla Theresy May. Jak się okazuje, pomimo bezprecedensowej wpadki z wynegocjowaniem niekorzystnych warunków umowy rozwodowej z Unią Europejską i odroczeniu skazanego na porażkę głosowania w sprawie tegoż porozumienia, brytyjska premier utrzymała się na stanowisku przewodniczącej partii konserwatywnej.
Jak donosi Bloomberg, 117 spośród 317 uprawnionych do głosowania członków partii zagłosowało przeciwko Theresie May. Swoje poparcie wobec obecnej premier zadeklarowało natomiast 200 konserwatystów. Fakt, że ponad 100 deputowanych głosowało przeciwko May, nie jest dla niej dobrym sygnałem.
Warto jednak zaznaczyć, że w skutek dzisiejszej wygranej – zgodnie z partyjnymi przepisami – Theresa May będzie nietykalna na pozycji szefowej partii przez kolejne 12 miesięcy i nikt nie może złożyć wniosku o ponowne wotum zaufania.
Bitwa wygrana lecz wojna wciąż trwa
Brytyjska premier wygrała dziś bitwę, jednak wojna nadal trwa. Stojące przed nią wyzwania w dalszym ciągu pozostają bowiem takie same: musi wynegocjować z UE porozumienie, które zostanie zaakceptowane przez parlamentarzystów. I mimo, że pierwsza okazja do wznowienia negocjacji pojawi się już jutro, to mało prawdopodobne, by przedstawiciele państw członkowskich UE byli skłonni do wznowienia rozmów i większych ustępstw. Przypomnijmy, że już w trakcie poprzedniego szczytu UE, gdy zatwierdzono umowę w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię szeregu państw członkowskich Unii Europejskiej, przewodniczący Komisji Europejskiej powiedział, że „Uzyskane porozumienie jest jedyne jakie było możliwe. Nie będzie innego.”
Mimo to, tuż przed głosowaniem May powiedziała, że nie poda się do dymisji i zamierza dokończyć proces podpisania umowy dotyczącej warunków wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wydaje się jednak, że będzie to ostatnie (bądź jedno z ostatnich) wyzwań stojących przed obecną premier. Jeszcze przed głosowaniem zapowiedziała bowiem, że nie poprowadzi Partii Konserwatywnej do wyborów w 2022 roku.