Wczorajsza sesja upływała pod znakiem bardzo słabych publikacji dynamiki PKB w strefie euro (oraz poszczególnych krajach) za ostatni kwartał poprzedniego roku. Pomimo faktu, iż są to dane historyczne, inwestorzy nie przeszli wobec nich obojętnie. Na przestrzeni ostatnich kilku godzin możemy ponownie oglądać umocnienie amerykańskiego dolara na rzecz deprecjacji euro oraz funta.
Spośród publikowanych dzisiaj danych wszystkie uplasowały się gorzej od oczekiwań. Słabo wypadł zwłaszcza PKB Niemiec, ale nie można zapominać o kolejnym recesyjnym odczycie z Włoch, Portugalii czy Grecji, a więc z gospodarek, które kryzys finansowy dotknął najmocniej.
USD/BKT
Kurs koszyka dolarowego przebił środowe maksima usytuowane na 80,50. Tym samym sygnały zakończenia trwającej od początku lutego fali umocnienia lutego, które mogliśmy oglądać wczoraj, zostały zanegowane. Droga do dalszej aprecjacji USD/BKT została otwarta. Kolejne istotne ograniczenia znajdują się w rejonie tegorocznych maksimów, tj. 80,86, a ich ewentualne pokonanie dostarczyłoby dodatkowych argumentów stronie popytowej w średnim terminie.
EUR/USD
Pogorszenie nastrojów w związku z publikacją danych dot. PKB w Eurolandzie (i poszczególnych krajach) negatywnie wpłynęło na notowania wspólnej waluty. Kurs eurodolara wyznaczył nowe minima, a co za tym idzie – otrzymaliśmy klarowny sygnał kontynuacji spadków. Problem w tym, że potencjał do deprecjacji euro względem dolara jest już niewielki. Kluczowe wsparcia rozciągają się pomiędzy 1,3265 a 1,3285. Na tych poziomach oczekuję zakończenia spadków zainicjowanych 1. lutego i mocnej kontry popytu.
Spadek poniżej nakreślonych ograniczeń byłby z kolei silnym sygnałem zmiany układu sił na tej parze w średnim horyzoncie, ale nie jest to w tej chwili scenariusz bazowy.
GBP/USD
Coraz bardziej komplikuje się sytuacja strony popytowej na wykresie popularnego kabla. Kurs GBP/USD testuje dolne ograniczenie kluczowej strefy wsparć, tj. 1,5505. Co więcej, kurs wybija się również dołem z długoterminowej formacji trójkąta symetrycznego, a to jeszcze bardziej faworyzuje stronę podażową w najbliższych tygodniach.
Tym samym obecne poziomy cenowe stanowią – z punktu widzenia analizy technicznej – niejako „ostatni dzwonek” do zahamowania przeceny na rynku analizowanego instrumentu. Jeśli ta sztuka popytowi się nie uda, wówczas powinien czekać nas szybki spadek w okolice 1,5265.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.