Optymizm w odniesieniu do przebiegu negocjacji handlowych USA-Chiny jest motywem przewodnim na otwarciu tygodnia. Indeks giełdy w Szanghaju pierwszy raz od czerwca wrócił ponad 3000 pkt., ale na rynku walutowym widać mniej chęci do handlu. Zmienność ogranicza wyczekiwanie ważnych wydarzeń w kolejnych dniach.
Wraz ze startem nowego miesiąca inwestorzy zyskali więcej przekonania, że w kluczowych tematach politycznych sprawy idą ku lepszemu, co pozwala powoli wypływać z bezpiecznych przystani i szukać przygód wśród ryzykownych aktywów. Przede wszystkim łagodnieją obawy wokół brexitu i rozmów handlowych USA-Chiny. W tym drugim temacie Wall Street Journal donosi, że postępy w rozmowach pozwalają na wyznaczenie terminu spotkania prezydenta USA Trumpa i prezydenta Chin Xi gdzieś blisko 27 marca. W ramach porozumienia Chiny mają obniżyć cła na towary z USA w zamian za zniesienie sankcji handlowych nałożonych przez Waszyngton. I choć gazeta zaznacza jednak, że trudne tematy wciąż pozostają i nie wszystko jeszcze jest ustalone, dla rynku to wszystko oznacza kolejny krok ku zażegnaniu sporu. Chiny cały tydzień mogą być źródłem paliwa dla wzrostu apetytu na ryzyko – jutro startuje Kongres Komunistycznej Partii Chin, skąd przez najbliższe dwa tygodnie mogą napływać informacje sugerujące nowe plany wsparcia wzrostu gospodarczego lub opinii Partii na temat szykowanej umowy handlowej z USA. Na razie nikt nie widzi podstaw do nadejścia nagłego rozczarowania.
Rynek FX pozostaje stabilny, gdyż sporo ważnych wydarzeń jest zaplanowanych na kolejne dni i nikt nie chce pozbawiać się amunicji z wyprzedzeniem. Dla przykładu AUD w ograniczonym stopniu korzysta na entuzjazmie wokół rozmów USA-Chiny, gdyż w tym tygodniu ma do przetrawienia decyzję RBA oraz dane o PKB, sprzedaży detalicznej i handlu zagranicznym. Jakkolwiek decyzja RBA może być neutralna, rośnie ryzyko rozczarowania środowym odczytem PKB – dziś dane o zapasach pokazały nieoczekiwany spadek, co zaciąży na wyniku PKB (prog. 0,5 proc. k/k).
W USA na pierwszym planie będzie raport NFP (pt). Rynek pracy od dawna pozostaje silnym filarem gospodarki i nie ma oznak, aby miało nadchodzić wyhamowanie tempa wzrostu zatrudnienia. Oczekiwalibyśmy, że w najbliższych dniach USD bardziej będzie funkcją nastawienia inwestorów do ryzyka niż podlegał wpływowi danych makro. W Eurolandzie najważniejszym wydarzeniem będzie posiedzenie EBC (czw), gdzie istotne będzie stanowiska w sprawie przedłużenia programu tanich pożyczek dla banków (TLTRO) oraz forward guidance dla ścieżki stóp procentowych. Sądzimy, że nie otrzymamy decyzji w sprawie TLTRO, jednak prezes Draghi może zasygnalizować, że Rada Prezesów poważnie rozważa podjęcie decyzji o przedłużeniu w kolejnych miesiącach. Odwlekanie decyzji o gołębim zwrocie banku może wystarczyć dla umocnienia EUR.
W Polsce Rada Polityki Pieniężnej (śr) pozostawi stopy procentowe bez zmian. Na konferencji interesującym tematem będą zapatrywania członków Rady na skutki zapowiadanych programów fiskalnych i czy mogą one wpłynąć na ścieżkę polityki monetarnej. W ostatnich dniach największy gołąb w Radzie Jerzy Żyżyński zasugerował, że impuls fiskalny może doprowadzić do przegrania gospodarki, co mogłoby skłonić RPP do myślenia o podwyżkach. Stanowcze zamknięcie furtki dla obniżek stóp procentowych byłoby pozytywnym sygnałem dla złotego, jednak przyznajemy bardzo małe prawdopodobieństwo dla takiej deklaracji na konferencji. EUR/PLN wrócił do swojego poziomu równowagi przy 4,30 i spodziewamy się stabilizacji w tym rejonie.