Wykres tygodniowy nie pozostawia wątpliwości jaka siła dominuje. Ostatnim aktem dominacji podaży było okno bessy (pomarańczowy prostokąt), które przypieczętowało wyłamanie strefy wsparcia ( 1.2165 – 1.2050 ) z 2012 roku. Impet sprzedających jest ogromny , a kolejnym przejawem tej siły jest wybicie dołków z 2010 roku (okolice 1.1870). W tej sytuacji nie ma innej opcji niż czekanie na ruch korekcyjny w dowolny obszar oporu, by szukać możliwości dołączenia do podaży np. na niższych interwałach czasowych.
Wykres dzienny ujawnia logiczny rozwój ruchu spadkowego poprzez wyłamania z kolejnych krótkoterminowych konsolidacji. Tym razem cena przebywała przez 6 sesji w wąskich zakresie 1.1850 – 1.1750. Wspominaliśmy o tym w naszej poprzedniej analizie z 13 stycznia. Za niezbędny warunek rozpoczęcia korekty uznaliśmy wybicie powyżej 1.1850. Wykres informuje, że było to zadanie przekraczające aktualne możliwości byków i to podaż zebrała swoje żniwo. Kolejny raz traderzy przyłączając się do ruchu spadkowego po wybiciu z konsolidacji mogli cieszyć się z uzyskanych zysków. Aktualnie cena nie ma czytelnej struktury i jedynie co wiemy, to fakt, że aktualnym „dołkiem” jest poziom 1.1460.
Więcej niuansów przedstawia wykres 4 godzinny. Wybicie z konsolidacji 1.1850 – 1.1750 jest równie dobrze zobrazowane co powyżej, ale wykres informuje nas dodatkowo o ciekawym incydencie technicznym jakim była świeca pin bar próbująca zanegować wybicie w dół, a następnie utworzenie kolejnej wąskiej konsolidacji 1.1630 – 1.1565 ( poziom 1.1565 to dolne ograniczenie świecy pin bar) i kolejne wybicie dołem. Warunkiem kontynuacji ruchu jest utrzymanie ceny poniżej 1.1565, a koniecznym warunkiem rozpoczęcia korekty jest w pierwsze kolejności powrót powyżej 1.630, a następnie pokonanie bariery 1.1750.