Generatywne AI jest jednym z najbardziej fantastycznych wynalazków ostatnich lat i zaczyna dotykać wielu dziedzin życia. Generowanie treści tekstów, grafik, kodu a nawet filmów ma bezpośredni wpływ na pracę dziennikarzy, grafików komputerowych, artystów, muzyków i programistów i może znacznie zmienić rynek pracy w najbliższych latach. Dyrektor Generalny Nvidii, Jensen Huang stwierdził nawet niedawno w głośnej wypowiedzi, że dzieci nie powinny uczyć się już programowania w szkołach, bo w przyszłości programować będzie za nie sztuczna inteligencji.
Ale obok przedstawicieli tych zawodów, w których generatywna sztuczna inteligencja powinna być wykorzystana szeroko, głównym beneficjentem mogą stać się największe spółki giełdowe, takie jak producent chipów do kart graficznych Nvidia, Google (NASDAQ:GOOGL), będący głównym inwestorem w OpenAI, czy Alphabet, którego system sztucznej inteligencji Gemini (do niedawna znany jako Bard) jest zintegrowany z wieloma produktami Google. A to tylko kilku spośród największych graczy na rynku generatywnego AI, których akcje oferuje każdy znaczący broker. Przyjrzymy się tutaj bliżej, jak przebiega wyścig o miano najbardziej innowacyjnej firmy i jakie spółki giełdowe walczą w tej branży – nie tylko na polu technologicznym, ale także dla potencjalnych zysków dla inwestorów.
Starcie na polu sztucznej inteligencji: wszystkie metody dozwolone
Na mocną rywalizację na polu generatywnej sztucznej inteligencji zwracają również uwagę eksperci rynku finansowego. Przypominają przy tym, że walka przebiega niekiedy bezpardonowo, a firmy wytaczają przeciwko sobie cięższe działa, sięgając nawet po pozwy. Maxim Manturov, Dyrektor ds. Doradztwa Inwestycyjnego we Freedom Finance Europe przypomina, że “Elon Musk rzeczywiście pozwał OpenAI, firmę którą pomógł założyć i którą opuścił w 2018 roku. Według pozwu OpenAI przestało realizować swoją pierwotną misję przynoszenia korzyści ludzkości, a zamiast tego skupiło się na maksymalizacji zysków, szczególnie dla swojego największego inwestora, jakim jest Microsoft (NASDAQ:MSFT). To zdarzenie może mieć wpływ na cały sektor generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI), w którym OpenAI odgrywa znaczącą rolę.
Warto jednak zwrócić uwagę, że sektor GenAI nie jest całkowicie zależny od jednej firmy lub osoby. To szybko ewoluujące pole z wieloma uczestnikami, takimi jak giganci technologiczni Google, Amazon (NASDAQ:AMZN) oraz Nvidia, jak również wiele startupów. Na przykład Nvidia, będąca kluczowym graczem na polu sztucznej inteligencji doświadczyła znacznego wzrostu przychodów dzięki boomowi na GenAI.
Co więcej, rynek sztucznej inteligencji w 2022 roku osiągnął wartość 428 miliardów dolarów i oczekuje się, że wzrośnie on do wielkości 515,31 miliardów dolarów i do 2 bilionów dolarów w 2030 roku, wykazując coroczny składany wzrost o 21,6%, co jest znakomitym wynikiem wzrostów.”
Czołowi gracze giełdowi na rynku generatywnego AI
Nietrudno się zatem dziwić, że tak dynamiczne wzrosty w tym sektorze nie uchodzą uwadze zarówno inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Generatywne AI nie jest bowiem z pewnością tylko krótkoterminową i przemijającą modą, ale pozostanie z nami na dobre.
Największym zwycięzcą obecnie trwającego boomu na tym rozgrzanym rynku jest Nvidia. To firma, która jako producent układów do kart graficznych, ma duże szczęście wobec nowych trendów. Od dawna bowiem zarabia na popycie na karty graficzne dla graczy i profesjonalistów. Natomiast w ostatnich latach Nvidia zyskiwała bardzo dużo na giełdzie dzięki temu, że jej GPU były narzędziem do wydobycia kryptowalut, głównie opartych na blockchainie Ethereum.
Natomiast obecnie układy Nvidii sprzedają się jak świeże bułeczki, ponieważ są wykorzystywane do generacji treści przez sztuczną inteligencję, co wymaga dużo mocy obliczeniowych. Ponadto elektronika tej firmy jest stosowana także w autonomicznych pojazdach, centrach danych i serwerach.
Wysokie wzrosty cen akcji Nvidii w ostatnich miesiącach. Źródło: Investing.com.
Entuzjazm inwestorów wobec Nvidii najlepiej pokazuje powyższy wykres. Ta firma technologiczna jest największym zwycięzcą wyścigu w branży sztucznej inteligencji i zyskuje aż 240% w ciągu ostatniego roku.
Równie ciekawie przedstawiają się wyniki Microsoftu, który także zyskuje dzięki zapałowi inwestorów do zakupu akcji spółek tworzących rozwiązania generatywnej sztucznej inteligencji. Jako główny właściciel fundacji OpenAI, która stworzyła narzędzie do generatywnego tworzenia treści tekstowych ChatGPT, a także Dall-E, będącej oprogramowaniem do generowania obrazów, Microsoft zyskuje ponad 50% w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Wykres wzrostów MSFT jest bardziej płaski od Nvidii, ale nadal oferuje znakomite zwroty, wykraczając poza wyniki całego indeksu. Źródło: Investing.com.
Entuzjazm inwestorów wobec Microsftu najlepiej pokazuje powyższy wykres. Ta firma technologiczna jest największym zwycięzcą wyścigu w branży sztucznej inteligencji i zyskuje aż 240% w ciągu ostatniego roku.
Pod względem technologicznym, w tyle nie pozostaje także Alphabet, będący spółką macierzystą Google. Alphabet prowadzi zaawansowane badania nad AI w swoich laboratoriach, w tym w DeepMind - jednostce specjalizującej się w uczeniu maszynowym i systemach AI zdolnych do samodzielnego uczenia się. Niedawno firma wprowadziła także do wyszukiwarki Google chatbot Gemini (do niedawna znany jako Bard), posiadający imponujące możliwości sztucznej inteligencji.
Google inwestuje także w badania nad pojazdami autonomicznymi i AI w urządzeniach IOT. Profesjonaliści mogą natomiast korzytać z Google Cloud AI, czyli narzędzi przetwarzania danych w chmurze, wspartych przez generatywne rozwiązania sztucznej inteligencji. Udział w wyścigu biorą także Amazon, Tesla (NASDAQ:TSLA) z własnym systemem open source Grok, czy Meta (NASDAQ:META), właściciel Facebooka i Instagrama. Na rynku nie brakuje więc dużych graczy, jak i małych firm, które starają się wykorzystać możliwości jakie daje generatywne AI. A dla uważnych inwestorów oznacza to wiele ciekawych okazji.