Dzisiejsze zamachy terrorystyczne w Brukseli wstrząsnęły światem. W stolicy Belgii miały dziś miejsce dwa ataki bombowe, w których zginęły 34 osoby, jak poinformowała belgijska stacja telewizyjna VRT.
Te wydarzenia przyćmiły dzisiejsze publikacje danych makroekonomicznych i nie pozostały obojętne dla rynków finansowych. W efekcie strachu, wywołanego tą tragedią, najwięcej straciły spółki turystyczne oraz linie lotnicze. Straty w branży turystycznej to typowa reakcja na tego rodzaju sytuację. Dodatkowo na wartości straciły również europejskie indeksy giełdowe. Jednak jak się okazało w następnych godzinach, wyprzedaż nie była długotrwała i w trakcie pozostałej części sesji europejskie indeksy giełdowe wspinały się na coraz wyższe poziomy odrabiając poranne straty. Warto zauważyć, że bardzo podobną reakcję obserwowaliśmy po zamachach w Paryżu w listopadzie ubiegłego roku. W cieniu aktów terroru w Brukseli znalazły się poranne publikacje indeksów PMI ze strefy euro. Zbiorczy PMI dla Niemiec wyniósł 54,1 pkt., jak prognozowano (poprzednio 53,9). Dla usług był lepszy od prognoz o 0,5 pkt. i wyniósł 55,5 pkt., a dla przemysłu wyniósł 50,4 pkt. (prognozowano 50,8 pkt.). Wskaźnik łączny PMI wg. Markit dla Francji wyniósł 51,1 pkt. wobec prognozy 49,6 pkt. Lepsze okazały się także wyniki dla całej strefy euro. Wskaźnik zbiorczy PMI wg. Markit wyniósł 53,7 pkt., podczas gdy spodziewano się, że zostanie na niezmienionym poziomie 53,0.
Wskaźnik Nastrojów Ekonomicznych ZEW w Niemczech wzrósł z 1 pkt. do 4,7, jednak jest to gorszy wynik od prognozy (5 pkt.). Dla strefy euro wyniósł 10,6, czyli lepiej niż prognozowano (8,2), ale poniżej ostatniego poziomu 13,6. Na koniec europejskiej sesji niektórym europejskim indeksom giełdowym udało się w pełni odrobić poranne straty. Indeks DAX wzrósł do poziomu 9 981 punktów, a więc wyżej od wczorajszego zamknięcia. Natomiast francuski CAC 40 odnotował stratę na poziomie -0,3%. O godzinie 10:30 opublikowano dane nt. inflacji w Wielkiej Brytanii, która pozostaje na poziomie 0,3% wobec prognozy 0,4%. Tamtejszy indeks giełdowy FTSE 100 o godzinie 17:15 znalazł się blisko poziomów wczorajszego zamknięcia.
Cena funta szterlinga w stosunku do polskiego złotego w tym tygodniu jest na najniższym poziomie od grudnia 2014 r. Brytyjska waluta obecnie kosztuje ok. 5,39 PLN i od 24 stycznia br. systematycznie spada. Kurs pary GBPPLN najwyższy poziom osiągnął 28 listopada 2015 roku (6,0929) i od tego momentu spadł o 11,42%.
Objawy paniki widać było również na rynku ropy naftowej, które jednak szybko zostały zminimalizowane. Kiedy informacja nt. ataków terrorystycznych w Brukseli okrążyła świat, cena baryłki ropy typu WTI spadła do poziomu 40,75 USD do godziny 10:00, jednak o 17:15 była notowana już na poziomie 41,44 USD. Dzisiaj delegat kartelu OPEC powiedział, że Arabia Saudyjska jest gotowa zawrzeć umowę ws. zamrożenia poziomu produkcji ropy nawet bez udziału Iranu, który cały czas sprzeciwia się temu porozumieniu. Decyzje w tej sprawie zostaną zawarte podczas spotkania krajów OPEC i spoza wspólnoty (OPEC non-OPEC meeting), które odbędzie się 17 kwietnia w stolicy Kataru. To wydarzenie będzie miało znaczący wpływ na globalne rynki, m.in. na poziom inflacji na świecie, ponieważ ceny ropy zawierają się w kosztach energii i transportu.