📈 Na poważnie bierzesz się za inwestowanie w 2025 roku? Zrób pierwszy krok dzięki 50% zniżce na InvestingProSkorzystaj z oferty

Rynek długu poprowadzi złotego?

Opublikowano 12.01.2013, 00:22
Zaktualizowano 09.03.2019, 14:30
EUR/USD
-
EUR/CHF
-
USD/PLN
-
EUR/PLN
-
CHF/PLN
-
CA
-
DU
-
BOSSA
-

Pękająca bańka na rynku długu może stać się pretekstem do wyraźnego osłabienia polskiej waluty.
Jeżeli rzeczywiście przyjąć, iż rynek przestrzelił się w oczekiwaniach, co do skali cięć stóp procentowych (150 p.b.) i Rada Polityki Pieniężnej rzeczywiście nie przegłosuje obniżki w lutym, a marcowy ruch o 25 p.b. może okazać się ostatnim w cyklu, to mocne spadki rentowności polskiego długu na przestrzeni ostatnich tygodni trzeba będzie uznać za ruch kończący rozpoczętą w maju ub.r hossę. Zresztą zachowanie się tego rynku w styczniu (wzrosty rentowności) potwierdza, iż część inwestorów dostrzega takie zagrożenie. A także jego potencjalne przełożenie na notowania złotego.
Spójrzmy na ostatnie dni. Tradycyjna korelacja złotego z EUR/USD w zasadzie pękła – oczywiście za benchmark przyjmujemy tutaj zachowanie się EUR/PLN. Para ta była kwotowana najniżej w czwartek nad ranem, potem od dołka do piątkowego zamknięcia odnotowaliśmy wzrost o 4 grosze do 4,11 zł. Później minima ustanowiły tylko CHF/PLN (za sprawą zwyżki EUR/CHF), oraz USD/PLN (przez dynamiczny wzrost EUR/USD). Tylko, że silne zwyżki wspólnej waluty na rynkach światowych będą trudne do utrzymania. Sytuacja gospodarcza nadal jest słaba, zwłaszcza w relacji do perspektyw chińskiej, czy też amerykańskiej gospodarki, a wyraźna aprecjacja euro w ostatnim czasie (zwłaszcza w relacji do jena) może rykoszetem uderzyć w dynamikę eksportu, jeszcze bardziej utrudniając wyjście Europie z dołka. Tymczasem im dłużej będzie trwał gospodarczy marazm, tym większe będzie prawdopodobieństwo powrotu starych problemów – przykręcenie „śruby fiskalnej” w Hiszpanii, czy Włoszech będzie miało sens tylko wtedy, jeżeli szybko powróci dobra koniunktura. To dotyczy także Grecji, gdzie rośnie prawdopodobieństwo upadku rządu Antonisa Samarasa w najbliższych miesiącach, co ponownie otworzy „grecką sagę” i być może wymusi konieczność umorzenia sporej części publicznych pożyczek, jakie zostały udzielone w 2010 r.
W najbliższym tygodniu poznamy szereg twardych danych z amerykańskiej gospodarki, które mogą pomóc dolarowi. To może przyczynić się do dalszego osłabienia złotego. Teoretycznie poprawa koniunktury w USA może nasilić kolejne spekulacje w łonie FED na temat strategii wyjścia z programów luzowania ilościowego (QE), ale powiązanie tego faktu ze wskazaniami dotyczącymi stopy bezrobocia (co miało miejsce w grudniu), tak naprawdę sprawia, iż każda tego typu dyskusja może być mało efektywna. Tym samym nie liczmy na to, iż będziemy świadkami migracji kapitałów z amerykańskiego rynku długu w stronę bardziej ryzykownych aktywów.
Koszykowy indeks BOSSA PLN na powrót znalazł się przy istotnych oporach, co może prowokować do wyraźniejszej korekty złotego w nadchodzących tygodniach. Na wykresie tygodniowym EUR/PLN dobrze widać, jakie znaczenie ma strefa wsparcia 4,05-4,07. Analogiczna sytuacja ma miejsce na USDPLN przy 3,05-3,06. Brak możliwości złamania tych poziomów, może sprawić, iż w końcu stycznia euro może oscylować wokół 4,20 zł, a dolar 3,20 zł.
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.
Opracował:

Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.