Przyszłotygodniowa konferencja prasowa Janet Yellen, oraz ukazujący się kilkanaście minut wcześniej komunikat po zakończonym posiedzeniu FED i towarzyszące mu prognozy makro (w tym słynny wykres oczekiwań członków FED odnośnie poziomu stóp procentowych) będą kluczowymi elementami przyszłego tygodnia i tak naprawdę tego miesiąca. Bo po przyszłym piątku (19 grudnia), aktywność inwestorów będzie już wygasać wraz ze Świętami i końcówką roku. Rynek na powrót odżyje dopiero w pierwszych dniach stycznia, kiedy to uwagę zwrócą szacunki inflacji HICP w strefie euro za grudzień, oraz zapiski z grudniowego posiedzenia FED (w środę 7 stycznia), oraz grudniowe dane Departamentu Pracy USA (w piątek 9 stycznia). Warto pamiętać o nieco innym kalendarzu posiedzeń Europejskiego Banku Centralnego w I kwartale przyszłego roku – kluczowe daty to 22 stycznia i 5 marca.
Opublikowane dzisiaj w nocy dane makroekonomiczne z Chin nie odbiegały nadmiernie od oczekiwań. Wprawdzie produkcja przemysłowa wzrosła w październiku „tylko” o 7,2 proc. r/r wobec szacowanych 7,5 proc. r/r, ale już sprzedaż detaliczna była lepsza (wzrost o 11,7 proc. r/r wobec prognozy 11,5 proc. r/r), a dynamika inwestycji w aglomeracjach zgodna z oczekiwaniami rynku (15,8 proc. r/r). Na rynek napłynęły też spekulacje, jakoby jakoby chiński rząd zadecydował już o obniżeniu prognoz wzrostu gospodarczego na 2015 r. – szczegółów jednak brak.
Dzisiaj poznaliśmy też dane ze strefy euro – w październiku produkcja przemysłowa wzrosła o 0,7 proc. r/r – to nieco więcej od prognoz na poziomie 0,6 proc. r/r. Te dane nie mają jednak większego znaczenia. Teraz rynek spekuluje na temat potencjalnego kształtu programu QE. Po słabszym przetargu T-LTRO wzrosły oczekiwania, że ECB zaprezentuje oficjalnie cały pomysł już 22 stycznia. Niejako w tle rozgrywa się problem Grecji, gdzie inwestorzy coraz bardziej obawiają się politycznego „przewrotu” po wyborach parlamentarnych, które być może odbędą się już w lutym.
Na wykresie EUR/USD jest jednak spokojnie. EUR/USD zdołał powrócić ponad naruszone wczoraj poziomy 1,2400-1,2420. Potencjalna siła kupujących EUR/USD może być jednak złudna, zwłaszcza w kontekście przyszłotygodniowego posiedzenia FED. Duże prawdopodobieństwo tkwi w przetestowaniu rejonu wsparcia przy 1,2357 i przełamaniu w dół tego poziomu.
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ