RBNZ ostro podnosi stopy procentowe. NZD/USD jednak najsłabszą parą walutową środy
Chociaż podwyżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych przez Bank Rezerw Nowej Zelandii była większa niż oczekiwało wielu ekonomistów, okazała się zgodna z prognozami inwestorów, a decydenci złagodzili ten ruch, nie podnosząc prognozowanego szczytu dla stóp.
Kiwi rósł chwilowo do 0,6902 dol. po tym, jak Bank Rezerw Nowej Zelandii podniósł oficjalną stopę kasową do 1,5% Jednak waluta odbiła się od oporu w okolicach 200-dniowej średniej kroczącej i znalazła się prawie 1,5% poniżej swojego dziennego maksimum na poziomie 0,6811 dol., ponieważ bank centralny określił swoje działania jako kontynuację podwyżek bez zmiany perspektyw.
W tym momencie para walutowa NZD/USD traci około 0,5% i jest handlowana w okolicach 0,6816 dol.
– Jest to swego rodzaju gołębia, 50-punktowa podwyżka. Mówi się, że jest to tylko przyspieszenie podwyżki, a RBNZ nie zmienił poglądu na perspektywę OCR w stosunku do oświadczenia z lutego – powiedział Jason Wong, starszy strateg BNZ w Wellingon. Jak zauważył, rynek ma znacznie bardziej podejście dotyczące stóp procentowych niż bank centralny.
Po RBNZ czas na Bank Kanady (BoC)
Bank Kanady spotyka się w środę i również oczekuje się, że dokona najostrzejszej podwyżki od 2000 r., gdyż decydenci na całym świecie zaczynają przyspieszać działania mające na celu ograniczenie rosnącej presji cenowej.
Dolar kanadyjski umocnił się wybijając 200-dniową średnią kroczącą 1,2614 dol., choć inwestorzy są zaniepokojeni, zwłaszcza że rynek jest nastawiony raczej spadkowo względem USD/CAD.
– Myślę, że ryzyko związane z posiedzeniem Banku Kanady jest takie, że jego wydźwięk będzie na tyle wyważony, że spowoduje wymazanie krótkich pozycji na USD/CAD – powiedział Brent Donnelly, prezes firmy analitycznej Spectra Markets.
Kurs jena i słowna interwencja, która nie przyniosła efektów
Inwestorzy pozostali niewzruszeni lekkim zaostrzeniem języka japońskich urzędników w kwestii szybko słabnącego jena, który znalazł się pod znaczną presją przy kursie 125,60 za dolara, o włos od przełamania ważnego poziomu wsparcia na 125,86.
Minister finansów Shunichi Suzuki powiedział, że rząd cały czas obserwuje ruchy walutowe. W nocy jen odetchnął z ulgą, gdy słabsze niż oczekiwano dane o inflacji w USA spowodowały wzrost cen obligacji, a inwestorzy mieli nadzieję, że presja cenowa osiągnęła swój szczyt.
Drugi z rzędu miesięczny spadek cen używanych samochodów spowodował, że wskaźnik CPI w marcu wzrósł o 0,3%, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,5%. Ponieważ jednak roczna inflacja zasadnicza wyniosła aż 8,5%, a nadal nie zanosi się na szybkie podwyżki stóp procentowych, nie wystarczyło to, by wyprzeć inwestorów z dolarów.
W trakcie środowego poranka para walutowa USD/JPY wraca jednak do wzrostów i testuje poziom 125,727 jenów.
Kurs euro w dół po słowach Putina: „sytuacja bez wyjścia”
Określenie przez prezydenta Rosji Władimira Putina we wtorek trwających negocjacji pokojowych jako „sytuacji bez wyjścia” odbiło się na euro i funcie szterlingu, które są wrażliwe na obawy o skutki gospodarcze wojny.
Kurs euro spadał w nocy do poziomu 1,0821, a podczas sesji azjatyckiej oscylował w pobliżu 1,0835. Kurs funta szterlinga, porusza się natomiast w niedużej odległości od psychologicznego wsparcia 1,30 dol.
W tym momencie obie waluty próbują nieznacznie odbijać: GBP/USD oraz EUR/USD zyskują około 15%.