EUR/USD
Miniony tydzień upłynął pod znakiem kontynuacji drastycznego osłabiania dolara amerykańskiego, któremu towarzyszyło równie dynamiczne umacnianie walut europejskich. Tym samym sygnały zmiany średnioterminowych trendów, które sugerowałem w poprzednim raporcie tygodniowym potwierdziły się. Co więcej, indeksy syntetyczne reprezentujące siłę głównych walut ale również kursy wielu kluczowych par zdołały przełamać ważne wsparcia czy opory, a to otwiera drogę do kontynuacji oglądanych ostatnio trendów. Trendy przerywane są jednak korektami, a obecne skrajnie optymistyczne nastroje, silne techniczne wykupienie czy wyprzedanie ale również zbliżanie się do kolejnych ważnych wsparć czy oporów takie korekty na przestrzeni najbliższych sesji powinno wywołać. W tym raporcie postaram się wskazać modelowe cele takich korekt, ale również spróbują określić czy i w jakim stopniu po takich korektach trendy oglądane przez ostatnie tygodnie powinny być kontynuowane.
Jeśli chodzi o rynek eurodolara, to najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia było moim zdaniem pokonanie ważnych oporów rozciągających się między 1,2890 a 1,2940. Jak widać na pierwszym z powyższych wykresów po tym wybiciu rynek bardzo szybko dotarł do dolnych partii kolejnej, wymienianej przeze mnie w poprzednim raporcie strefy oporów rozciągającej się od 1,3140 do 1,3320. Skrajne wykupienie tego rynku, bliskość ww. oporów oraz wybitnie jednostronne nastroje sugerują moim zdaniem, iż na przestrzeni najbliższych sesji można oczekiwać jakiejś realizacji zysków. Jeśli taka realizacja zysków się zacznie, to gdzie może dotrzeć korekta ? Moim zdaniem jej celem powinna być strefa 1,2940-1,2890, gdzie znajdowały się ważne opory, które w minionym tygodniu zostały pokonane. Czy po takiej korekcie trend wzrostowy będzie kontynuowany ? Moim zdaniem patrząc na strukturę ostatnich, dynamicznych wzrostów i zakładając, że będą one impulsem wydaje się, że proces umacniania euro względem dolara powinien być jeszcze w co najmniej jednej fali kontynuowany (z celem w okolicach 1,3320 lub w wariancie optymistycznym na 1,35) zanim pojawi się większy ruch korekcyjny znoszący prawdopodobnie całą strukturę budującą się od 24 lipca br.
EUR/USD
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
1,2940
1,3140
Istotny
1,2890
1,3320
USD/CHF
Osłabianie dolara oraz jednoczesne umacnianie skorelowanego dodatnio z euro franka szwajcarskiego, to przyczyny dalszych spadków kursu pary USD/CHF. W wyniku tego ruchu pokonane zostały istotne wsparcia wskazywane w poprzednich raportach, a to wydaje się zmieniać cały średnioterminowy obraz USD/CHF. Moim zdaniem jest wysoce prawdopodobne, iż szczyt z ostatniej dekady lica br. był uwieńczeniem całej, budującej się od sierpnia 2011 roku struktury wzrostowej. Nie można na pewno powiedzieć, że struktura ta była typowa, ale kilka zależności sugeruje, iż takie oznaczenie (patrz pierwszy z powyższych wykresów) jest najbardziej prawdopodobne. Alternatywnym oznaczeniem jest uznanie wszystkiego tego co buduje się od szczytu z października 2011 jako rozbudowanej korekty (budującej się konsolidacji ?), jednak i tak taki scenariusz sugerowałby dalsze spadki zapewne do strefy 0,85-0,86. Jak widać jednak na pierwszym z powyższych wykresów kurs omawianej pary zaczął w miniony piątek wchodzić w strefę kolejnych wsparć tworzonych przez wewnętrzne linie trendu hipotetycznego kanału wzrostowego (strefa 0,9295-0,920). Tym samym w krótkim terminie szanse na wzrostowe odbicie robią się spore, choć będzie to raczej odbicie przez dalszym spadkiem. Celem dla takiego odreagowania może być strefa 0,9360-0,9436, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Wydaje się, iż po oczekiwanej w krótkim terminie korekcie ruch w dół powinien być jeszcze co najmniej w jednej fali kontynuowany zanim nie rozpocznie się większe odreagowanie znoszące całą sekwencję spadkową oglądaną od 25 lipca br. Celem dla USD/CHF w perspektywie kilkunastu sesji może być strefa 0,9050-0,8930, od której takie średnioterminowe odreagowanie mogłoby się zacząć.
USD/CHF
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
0,9200
0,9360
Istotny
0,9155
0,9435
GBP/USD
W minionym tygodniu oglądaliśmy znaczące przyspieszenie wzrostów na rynku GBP/USD, konsekwencją czego było wyraźne pokonanie bardzo ważnego oporu znajdującego się w okolicach 1,6135. Na tym poziomie biegła średnioterminowa linia trendu spadkowego (ceny ekstremalne) biorąca swój początek w kwietniu 2011 roku. Uwzględniając powyższy fakt, ale również skalę ruchu w górę budującego się od 1 czerwca br. wydaje się mało prawdopodobne, że oglądane przez ostatnie miesiące wzrosty są tylko korektą fali w dół oglądanej od kwietnia do czerwca br. Niestety na obecnym etapie nie można moim zdaniem wskazać scenariusza alternatywnego, który byłby w wysokim stopniu prawdopodobny. Jednym z możliwych, jest scenariusz zakładając budowanie długoterminowej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,5250 oraz strefą 1,65-1,66. W takim przypadku i tak w perspektywie kilku tygodni czekałyby nas wzrosty, gdyż do górnego ograniczenia takiej mocno hipotetycznej konsolidacji jeszcze się nie zbliżyliśmy.
W krótkim terminie omawiany rynek jest jednak mocno wykupiony, co wkrótce może doprowadzić do jakiejś realizacji zysków. Naturalnym celem dla takiego odreagowania powinny być okolice 1,6130-1,6080, gdzie obecnie biegną różnie kreślone średnioterminowe linie trendu spadkowego, które w minionym tygodniu zostały przełamane. Tylko wyraźny spadek poniżej tych wsparć mógłby zmienić obraz tej pary i przywrócić nadzieję na głębsze spadki. W świetle obecnych sygnałów technicznych na tym rynku ale również na rynkach skorelowanych wariant taki wydaje się mało prawdopodobny. Jeśli trend wzrostowy GBP/USD będzie kontynuowany spoglądałbym w kierunku strefy 1,6330-1,640, gdzie znajdują się najbliższe ważne opory. Ich genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów.
GBP/USD
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
1,6130
1,6320
Istotny
1,6080
1,6400
USD/JPY
Test strefy wsparć rozciągającej się między 77,66-77,25 i wyraźne odbicie od niej, czego konsekwencją był powrót ponad ważny opór znajdujący się na 78,10, to moim zdaniem sygnały sugerujące wariant z klinem, o którym wspominałem w ostatnim raporcie tygodniowym. Alternatywą jest scenariusz z potrójnym zygzakiem (oznaczenia - patrz drugi z powyższych wykresów), ale i tak taki scenariusz sugerowałby zbliżające się wiesze wzrosty. Warunki scenariusza wzrostowego są dwa. Po pierwsze, na przestrzeni najbliższych sesji nie możemy znacząco zejść poniżej 78,0, a już na pewno poniżej 77,13. Po drugie, rynek musi w ciągu najbliższych sesji dotrzeć co najmniej do okolic 79,0, gdzie biegnie linia ograniczająca od góry ww. hipotetyczną formację klina. Taki układ sugerowałby moim zdaniem, iż w perspektywie kilku tygodniu kurs pary USD/JPY powinien dążyć co najmniej do strefy 80,66-81,50, gdzie usytuowane są pierwsze, ważne opory. Jest to (dotarcie do ww. strefy) scenariusz dość defensywny, gdyż patrząc na pierwszy z powyższych wykresów, długoterminowy scenariusz zakładający ruch w kierunku 86,50, nie został zanegowany. Dużo w tej kwestii wskaże nam struktura i dynamika ewentualnych póki co wzrostów kursu USD/JPY.
USD/JPY
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
78,00
79,00
Istotny
77,13
81,50
Tomasz Marek