Miniony tydzień na rynku EUR/USD przyniósł kontynuację wzrostów i testowanie od dołu okolic 1,14. Dynamika zwyżki wyraźnie jednak się zmniejszyła, a trend ten był przerywany relatywnie głębokimi korektami. Tak jak pisałem w ostatnim raporcie porannym wygląda na to, że na krótkoterminowym wykresie tej pary może tworzyć się jedna z formacji szczytowych, a konkretnie formacja klina kończącego. Hipotetyczny zarys tej formacji pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Jeśli tak jest rzeczywiście, to w perspektywie najbliższej sesji czy dwóch powinniśmy zobaczyć wyraźny ruch w górę, który wypełniałby tego klina, a następnie wyraźne osłabienie euro względem dolara powodujące wybicie z tej formacji dołem. Jeśli tak się stanie, to celem dla ruchu w dół powinny być okolice 1,11-1,1060, gdzie oczekuję określenia dalszego, średnioterminowego scenariusza dla tego rynku. Jeśli ww. wsparcia zostałyby obronione i ponownie dotarlibyśmy do okolic 1,14, to moim zdaniem sugerowany w ostatnich raportach tygodniowych scenariusz z dużą korektą płaską rozszerzoną (3-3-5) mógłby być realizowany. To oznaczałoby ruch w kierunku strefy 1,18-1,19 w średnim horyzoncie czasowym. W innym przypadku (pogłębienie spadków poniżej strefy 1,11-1,1060) sugerowałoby raczej scenariusz ze średnioterminowym trendem bocznym o „klasycznej strukturze”, a wówczas zejście do strefy 1,09-1,07 byłoby wariantem preferowanym. Poziom obrony dla scenariusza z opisywanym na wstępie klinem kończącym znajduje się na 1,1414.
Konsolidacja pod ważnymi oporami, to najkrótszy opis zachowania rynku USD/CAD z ostatnich kilku sesji. Konsolidacja ta na danych intraday wygląda na formację klina korekcyjnego, z którego wybiliśmy się dołem na piątkowej sesji. Taki układ sugeruje dalsze spadki kursu USD/CAD przynajmniej w pierwszej części nadchodzącego tygodnia. Jeśli tak się stanie, to celem dla takiego ruchu powinna być strefa 1,3728-1,3612, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Poziom obrony dla scenariusza spadkowego znajduje się dla mnie na poziomie 1,3940. To w zasadzie wszystko co obecnie można napisać o rynku USD/CAD.
Kurs popularnego „kabla”na początku minionego tygodnia pokonał ważne, krótkoterminowe wsparcia i tym samym wrócił do wnętrza formacji trójkąta rozszerzającego się, o którym pisałem w poprzednich raportach. Tym samym scenariusz zakładający dalsze dynamiczne wzrosty kursu tej pary został moim zdaniem zanegowany. Oznacza, to również, że sytuacja techniczna GBP/USD komplikuje się, a to między innymi wskazuje, że wyłaniają się dwa scenariusze, których szanse realizacji są zbliżone. Pierwszy zakłada, że korekta wzrostowa na tym rynku zakończyła się i był nią ruch trwający od 21 stycznia do 5 lutego br. Przy takiej interpretacji wkrótce powinniśmy zobaczyć testy minimów z końca lutego. Drugi scenariusz zakłada budowanie średnioterminowej konsolidacji, której kształt na obecnym etapie byłby sprawą otwartą. Mogłoby to równie dobrze oznaczać test styczniowych minimów ale równie dobrze wyraźne płytsze cofnięcie tej pary np. do okolic 1,4260. Ten poziom na dzisiaj wydaje się być celem dla tego rynku, co wynika z krótkoterminowych struktur, które prezentuję na drugim z powyższych wykresów. Ten scenariusz klasyfikuje konsolidację z minionego tygodnia jako formację trójkąta symetrycznego, który w takim położeniu byłby podfalą „b” w korekcyjnym zygzaku budującym się od szczytu z 5 lutego. Taki wariant stanie się wysoce prawdopodobny, jeśli kurs GBP/USD rozpocznie nadchodzący tydzień od wyraźnych spadków. Pokonanie okolic 1,4410 otworzyłoby drogę w kierunku 1,4260, gdzie powinien się rozstrzygnąć dalszy trend omawianej pary. Poziom obrony dla scenariusza spadkowego znajduje się obecnie na 1,4560, lub na 1,4650, jeśli myślimy o inwestorach średnioterminowych. Omawiany wyżej, drugi scenariusz, jest obecnie dla mnie scenariuszem preferowanym.
Kontynuację silnych spadków oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/JPY i jak widać na pierwszym z powyższych wykresów, kurs tej pary zagłębił się poważnie w istotnej strefie długoterminowych wsparć. Jak na razie dolna część tej strefy została obroniona, jednak nie jest to moim zdaniem obrona zbyt przekonywująca. Jeśli kurs omawianej pary zejdzie ponownie poniżej 111,60, to pojawiałyby się średnioterminowe sygnały odwrócenia trendu wzrostowego. W takim przypadku pierwszych celów szukałbym w okolicach 106, choć docelowo kurs USD/JPY mógłby dążyć do do okolic 101-96 w średnim horyzoncie czasowym. Genezę tych poziomów pokazałem na pierwszym z powyższych wykresów. To scenariusz, który nam grozi w przypadku pokonania wsparć na 111,60. Co musiałoby się stać aby techniczny obraz omawianej pary zaczął ewoluować w kierunku scenariusza wzrostowego ? Moim zdaniem w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu sesji musielibyśmy pokonać okolice 116,0, gdzie znajduje się górna część ważnej strefy oporów, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Dopóki to się nie stanie, obowiązującym trendem dla tej pary jest trend spadkowy.
Tomasz Marek