Brak ruchu w stopach procentowych i raczej gołębi komunikat po posiedzeniu FED, to czynniki które spowodowały znaczące osłabienie dolara amerykańskiego w drugiej części minionego tygodnia, a ruch tej waluty był podstawą wszystkich zmian na wykresach głównych par. Moim zdaniem w średnim terminie proces osłabiania amerykańskiej waluty powinien być kontynuowany, jednak w krótkim może być różnie.
Jeśli chodzi o główną parę dolarową czyli EUR/USD, to jak widać na drugim z powyższych wykresów, impuls wzrostowy dotarł do ważnych oporów kończących się na 1,1315 i po ich naruszeniu kurs eurodolara zaczął się poniżej tych oporów cofać. Jak na razie to cofnięcie nie jest zbyt duże i w zasadzie jesteśmy jeszcze w prezentowanej strefie oporów. Jeśli jednak ruch w dół zepchnie rynek poniżej 1,1260, to moim zdaniem możemy mieć tutaj zdecydowanie głębsze cofnięcie. Na taki wariant wskazuje struktura wzrostów oglądanych od minimum z 3 marca na danych dziennych w cenach zamknięcia. Dodatkowo klasyczne reguły analizy technicznej sugerują, że naruszenie oporów i wyraźny powrót pod nie, to zazwyczaj dość wiarygodny sygnał sprzedaży. Jak zatem widać decydujący dla dalszego kierunku trendu powinien być początek nadchodzącego tygodnia. Jeśli zejdziemy poniżej 1,1260, to moim zdaniem można byłoby oczekiwać zejścia do strefy 1,1085-1,1020 w perspektywie kilku sesji. Z drugiej strony ewentualne dojście kursu EUR/USD do okolic 1,1340 byłoby dla mnie sygnałem pro wzrostowym, a wówczas test strefy 1,1395-1,1495 (patrz drugi z powyższych wykresów) byłby wysoce prawdopodobny.
EUR/USD
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
1,1260
1,1340
Istotny
1,1020
1,1495
Dalsze wzrosty na rynku ropy naftowej ale również słabość dolara amerykańskiego po posiedzeniu FED, to przenikające się wzajemnie czynniki, które spowodowały jak się wydaje kapitulację strony popytowej na rynku USD/CAD. Jak widać jednak na powyższych wykresach (szczególnie tym drugim), dotarliśmy już do ważnych wsparć, gdzie między innymi dwa budujące się od 20 stycznia ruchy w dół są równe. Taki układ bardzo często stanowi przesłankę do uaktywnienia strony popytowej, a ruch taki może wspierać ładna gwiazda spadająca, która ukształtowała się na wykresie dziennym ropy w miniony piątek. Dla jasności, formacja ta może zapowiadać zbliżanie się co najmniej większej korekty spadkowej na rynku „czarnego złota”. Dla mnie pierwszym sygnałem sugerującym rozpoczęcie co najmniej większej korekty na rynku USD/CAD byłoby pokonanie poziomu 1,3070, gdzie widzę najbliższe lokalne, ważne opory. Jeśli przebicie ww. poziomu nastąpiłoby w dobrym stylu, to okolice 1,3450 byłyby pierwszym, modelowym celem dla ww. odreagowania. Rozpoczęcie większego odreagowania na USD/CAD w perspektywie najbliższych sesji, jest obecnie dla mnie scenariuszem bazowym.
USD/CAD
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
1,2927
1,3070
Istotny
1,2837
1,3450
Bardzo duża zmienność i równie znacząca dynamika ruchów, to wydarzenia ostatnich dni na rynku GBP/USD. Finał tych dynamicznych zmian jest taki, że pod koniec tygodnia dotarliśmy do ważnych oporów tworzonych przez wewnętrzne linie średnioterminowego kanału spadkowego i póki co dwie próby pokonania tego oporu zakończyły się niepowodzeniem. Jeśli poniedziałek nie przyniesie jakiegoś zdecydowanego uaktywnienia popytu i np. pokonania 1,4550, to obawiałbym się wejścia tej pary w większą korektę. Najbliższe wsparcia znajdują się w strefie 1,4410 – 1,4370 i jeśli zostałyby pokonane, to kurs popularnego „kabla” mógłby zejść nawet do okolic 1,4210. Z drugiej strony w przypadku kontynuacji wzrostów, następnych oporów szukałbym w okolicach 1,4675, gdzie znajduje się 50 % zniesienie średnioterminowej struktury spadkowej.
GBP/USD
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
1,4410
1,4540
Istotny
1,4370
1,4675
Atak na dolne ograniczenie średnioterminowego już trendu bocznego budującego się poniżej ważnych oporów oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/JPY. Gdy wydawało się, że rynek pokona te wsparcia (nastąpiło ich naruszenie), strona popytowa zaczęła się odbudowywać i w konsekwencji widzimy tworzenie lokalnej póki co konsolidacja. Tak to wygląda na „czystym” wykresie USD/JPY. Jeśli spojrzymy jednak na krótkoterminowy obraz techniczny indeksu reprezentującego siłę dolara oraz siłę jena, to można tam zauważyć co najmniej próby większego osłabienia japońskiej waluty. Jeśli poniedziałek przyniesie dalszą utratę jej siły, to moim zdaniem taki trend może być kontynuowany nawet przez kilka dni. Jeżeli tak by się stało, to na spadki USD/JPY nie można byłoby liczyć, a tym samym moglibyśmy mieć np. ruch do okolic 114,10 gdzie znajduje się górne ograniczenie prezentowanej na drugim z powyższych wykresów konsolidacji. Dla mnie pierwszym sygnałem realizacji takiego scenariusza byłoby pokonanie okolic 111,95, gdzie widzę najbliższe, lokalne opory. Z drugiej strony strona podażowa dostałaby dodatkowe „paliwo” gdyby w pierwszych godzinach handlu w nowym tygodniu rynek dotarł do okolic 111,14, gdzie widzę najbliższe wsparcia. W takim przypadku pro wzrostowe sygnały byłyby zapewne negowane, a to z kolejnych sesjach mogłoby oznaczać np. ruch nawet do okolic 105, gdzie znajdują się kolejne ważne wsparcia. Moim zdaniem jednak na ruch do tego ostatniego poziomu przyjdzie nam jeszcze przez pewien czas poczekać.
USD/JPY
WSPARCIE
OPÓR
Najbliższy
111,14
111,95
Istotny
108,50
114,10