Od początku tygodnia na głównych rynkach światowych oraz krajowym utrzymuje się wzrostowe odreagowanie po ubiegłotygodniowej, zwłaszcza piątkowej, zniżce. W opiniach komentatorów rynkowych przeważa teza, że obawy związane z wpływem koronawirusa na globalną gospodarkę były jednak przesadzone, w związku z czym wcześniejsze spadki nie były w pełni uzasadnione. Z pewnością na uwagę zasługują wczorajsze wzrosty cen akcji Tesla, która narastająco za ostatnie 4 kwartały wykazuje już dodatnie przepływy operacyjne (zysk netto za ostatnie 4 kwartały nadal jest na minusie). Dwucyfrowy wzrost cen akcji mocno wspierał nowe historyczne rekordy indeksu Nasdaq. Pozostają jednak wątpliwości czy wycena koncernu powyżej jednego z największych koncernów motoryzacyjnych jakim jest VW jest w pełni uzasadniona. Ogółem dla akcji amerykańskich wciąż trwa sezon publikacji kwartalnych wyników finansowych. Dla dotychczas wykazanych wyników zagregowany zysk na akcję indeksu S&P500 jest na poziomie sprzed roku. Sektorowo mocno wynik obciążają segmenty paliwowe i materiałów podstawowych (włączając tutaj górnictwo). Ale też nerwowe reakcje rynkowe były obserwowane dla akcji Alphabet, które mimo wykazywanego wzrostu zysków skłaniają do zastanowienia, czy wzrost cen akcji znacznie przekraczający dynamikę zysków (czyli istotny wzrost P/E) jest w pełni potwierdzony.