Na rynku forex od wczoraj mamy swego rodzaju status quo. Kursy głównych par poruszają się w lokalnych trendach bocznych przy istotnych poziomach cenowych.
Kurs eurodolara buduje krótkoterminowy trend horyzontalny. Amplituda wahań kształtuje się wokół 38% zniesienia sekwencji wzrostowej ukształtowanej na tym rynku na przestrzeni kilku ostatnich tygodni. Nadal podtrzymuję opinię, że dopóki kurs analizowanej pary nie przebije wyraźnie wsparć zlokalizowanych w rejonie 1,1145, preferowanym wariantem pozostanie powrót do gry strony popytowej. Konsekwencją realizacji takiego scenariusza powinien być test lokalnych ekstremów z poprzedniego tygodnia, tj. 1,1375, a nawet zwyżka w okolice maksimów z października poprzedniego roku, a zatem 1,15 (patrz wykres powyżej).
Przełamanie wspomnianych wcześniej lokalnych wsparć otworzyłoby z kolei drogę do pogłębienia przeceny obserwowanej w ostatnich dniach, z potencjalnym zejściem w okolice 1,10. Nie jest to jednak wariant na obecnym etapie preferowany.
Od wczoraj w sposób zasadniczy nie zmieniło się również położenie kursu USDCHF. Notowania tej pary budują lokalną konsolidację w rejonie 38% zniesienia ukształtowanej na tym rynku od końcówki poprzedniego miesiąca (0,9890). Dopóki ten poziom będzie przez stronę podażową broniony można zakładać, że oglądana na przestrzeni ostatnich kilku dni zwyżka jest jedynie wzrostową korektą wcześniejszej przeceny. W konsekwencji powinniśmy niedługo oglądać powrót tendencji spadkowej. Sygnał do realizacji takiego scenariusza otrzymamy w momencie zejścia notowań poniżej 0,9840, co otworzyłoby drogę do przetestowania minimów z poprzedniego tygodnia, tj. 0,9660. Ewentualne przebicie tych wsparć dałoby asumpt do przeceny w okolice ekstremów z połowy października 2015, a więc 0,9475. Taki wariant jest na obecnym etapie w mojej opinii wariantem preferowanym.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.