Zaskakujące umocnienie euro, to główna przyczyna dynamicznego zwrotu na rynku EUR/USD, który oglądaliśmy w ostatnich kilkunastu godzinach. Dynamika i skala tego ruchu sugerują, że w dalszym ciągu jesteśmy w jakimś trendzie bocznym, a obecnie odbywa się ostra walka o przyszły kierunek trendu tego instrumentu.
Biorąc pod uwagę dynamikę ostatnich ruchów i ich dość niespodziewany przebieg, wydaje się że bezpieczniej jest czekać na wybicie z budującego się od 18 sierpnia trendu bocznego. Główne punkty brzegowe tej dużej konsolidacji znajdują się obecnie na 1.1277 oraz na 1.1123, a ich geneza została pokazana na powyższym wykresie. Jeśli chodzi o najbliższy opór , to znajduje się on na 1.1233, gdzie biegnie linia poprowadzona po lokalnych szczytach z ostatnich dni.
Trend spadkowy na rynku GBP/USD był w ostatnich kilkunastu godzinach kontynuowany i jak widać na poniższym wykresie dotarliśmy do dolnych ograniczeń przyspieszonego kanału spadkowego.
W czasie testu tego wsparcia zaczynają się budować pozytywne dywergencje, a taka mieszanka sygnałów często sugeruje zbliżające się odbicie. Pierwsze opory znajdują się na 1.2745, a kolejne w okolicach 1.2795-1.2850. Większe odbicie niż do tej ostatniej strefy wydaje się obecnie mało prawdopodobne.
Tylko lokalne korekty oglądaliśmy w ostatnich kilkunastu godzinach na rynku USD/JPY, a kurs tej pary zatrzymał się dopiero przy zbliżeniu się do okolic 103.0, gdzie usytuowane są poważniejsze opory.
Być może nadszedł już czas na większe cofniecie, tym bardziej że rynek wskaźnikowo na danych 4 H jest dość mocno wykupiony. Najbliższe wsparcia znajdują się w okolicach 102.60, a ważne w strefie 102.15-101.95. Dopóki ta ostatnia strefa będzie utrzymana, preferowanym dalszym kierunkiem trendu będzie dla mnie umacnianie dolara względem jena.