W ostatnich kilkunastu godzinach rynek eurodolara podjął co najmniej dwie próby zakończenia spadków i póki co obydwie zakończyły się niepowodzeniem. Skala dalszego osunięcia kursu tej pary nie jest jednak zbyt duża i w zasadzie można powiedzieć, że w dalszym ciągu znajdujemy się w okolicach ważnych wsparć tworzonych przeze przełamaną linię trendu spadkowego.
Na wykresie krótkoterminowym zaczynają budować się pozytywne dywergencje, wobec czego można moim zdaniem oczekiwać kolejnych prób uaktywnienia popytu i wykształcenia jakiejś korekty.
Najbliższe opory znajdują się na 1,1151 i ich pokonanie byłoby dla mnie technicznym sygnałem zmiany krótkoterminowego sentymentu na tym rynku. W takim przypadku ruch w kierunku 1,1220 byłby możliwy.
Ciekawie prezentuje się techniczny obraz pary GBP/USD, gdzie już trzeci dzień oglądamy budowanie lokalnej konsolidacji.
Konsolidacja ta poprzedzona jest ruchem w dół i nie ma kształtu formacji odwrócenia, wobec czego mamy zdecydowanie większe prawdopodobieństwo kontynuacji osłabiania funta względem dolara. Ten trend boczny jest już dość mocno zaawansowany, a tym samym szanse na wybicie obecnie znacząco się zwiększają. Preferowanym kierunkiem wybicia jest wybicie dołem, co nastąpi w momencie pokonania 1,3066. Jeśli tak się stanie, celem dla tej pary powinny być okolice 1,290, gdzie biegnie linia ograniczająca od dołu dużą, hipotetyczną póki co formację trójkąta, którą pokazałem niżej.
Poziom obrony dla preferowanego scenariusza spadkowego znajduje się na 1,3125, gdzie biegnie górne ograniczenie prezentowanej wyżej konsolidacji.
Na zmęczony w krótkim terminie wygląda lokalny trend wzrostowy na rynku USD/JPY, co powinno w ciągu najbliższych godzin doprowadzić do uaktywnienia strony podażowej.
Moim zdaniem pierwszym poważnym celem dla takiego cofnięcia powinna być strefa 102,05-101,65, gdzie znajdują się między innymi dwa istotne zniesienia dla ostatniej fali wzrostowej.