Dynamiczny ruch w dół, jednak bez testu ważnych wsparć, to najkrótszy opis zachowania rynku EUR/USD z ostatnich kilkunastu godzin. Tym samym można w zasadzie powtórzyć główne tezy z ostatnich raportów, które mówiły, że trend boczny na tym rynku jest kontynuowany.
Jeśli spojrzymy na wykres krótkoterminowy (dane 15 min), to można dość dokładnie wskazać punkty brzegowe, na które zwracałbym uwagę, ale również spróbować określić kształt, a przez to i wartość prognostyczną budującej się od 1 kwietnia konsolidacji.
Jak widać na powyższym wykresie, ta konsolidacja wygląda na formację trójkąta rozszerzającego się. Jak wiadomo z teorii formacje te są tzw. formacjami dwukierunkowymi czyli nie dają jednoznacznych przesłanek co do kierunku przyszłego trenu. Oznacza to, że decyduje kierunek wybicia. W naszym przypadku punkty brzegowe znajdują się na 1.1460 oraz na 1.1320 i to pokonanie jednego z nich określi kierunek dalszego trendu na rynku eurodolara. W krótkim terminie, biorąc pod uwagę zaawansowanie tej formacji, oczekuję ruchu w kierunku strefy 1.1396-1.1415 i jeśli rynek odbije się od tych lokalnych oporów, to spodziewałbym się ruchu w kierunku dolnego ograniczenia prezentowanej wyżej konsolidacji.
Wyraźne odbicie od wskazywanych wczoraj wsparć oglądaliśmy natomiast na rynku USD/CAD i jak widać na poniższym wykresie, kurs tej pary przetestował ponownie górne ograniczenie formacji opadającego trójkąta rozszerzającego się.
Tym samym rosną szanse na wybicie z tej formacji górą, co wygenerowałoby techniczne sygnały do rozwinięcia co najmniej większej korekty. Głównym oporem jest poziom 1.3164 i jego pokonanie otworzyłoby drogę w kierunku 1.3287 i zapewne wyżej, czyli do okolic 1.3550.