Od dość wyraźnego cofnięcia rozpoczyna się nowy tydzień na rynku EUR/USD, a z technicznego punktu widzenia cofnięcia to jest konsekwencją nieudanej próby pokonania wewnętrznej linii kanału wzrostowego, który prezentuję na poniższym wykresie.
Skala ruchu w dół nie jest jednak na tyle duża, aby pojawiły się jakieś ostrzeżenia przed możliwym załamaniem scenariusza wzrostowego, a tym samym taki scenariusz wydaje się być w dalszym ciągu scenariuszem preferowanym.
Tak będzie dopóki nie wrócimy pod górne ograniczenie pokonanej w minionym tygodniu konsolidacji, które na danych intraday znajduje się na 1,3388. Układ krótkoterminowych cykli sprzyja stronie popytowej na tym rynku, podobnie zresztą jak poziom wskaźników impetu, które skorygowały się już na tyle mocno, że uaktywnienie strony popytowej w perspektywie kilku, góra kilkunastu godzin wydaje się być mocno prawdopodobne.
Pierwsze, ważne opory znajdują się w okolicach 1,3485, a ich pokonanie otworzyłoby drogę do dalszego umacniania euro względem dolara. Gdzie w takim przypadku powinniśmy szukać następnych celów, pisałem o tym w ostatnim raporcie tygodniowym.
Trend spadkowy jest w pierwszych godzinach dzisiejszej sesji kontynuowany na rynku GBP/USD, jednak cały czas znajdujemy się w ważnej strefie wsparć, którą prezentowałem szczegółowo w ostatnim raporcie tygodniowym.
Ze względu na wagę tych wsparć oraz utrzymujące się pozytywne dywergencje, scenariusz z odbiciem jest moim zdaniem w dalszym ciągu wariantem preferowanym. Pierwszym sygnałem rozpoczęcia takiego odbicia byłoby moim zdaniem pokonanie strefy 1,5760-1,5785, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Jeśli odbicie na tym rynku się rozpocznie, to pierwszych celów szukałbym w strefie 1,5890-1,5950, gdzie znajdują się kolejne, lokalne opory.
W dalszym ciągu sporą aktywność strony popytowej widzimy na rynku USD/CAD, a kurs tej pary pokonał w miniony piątek wewnętrzną linię lokalnego kanału wzrostowego.
Obecnie linia ta znajduje się na 1,004 i może być celem jakiejś lokalnej korekty, którą zaczynają sugerować wskaźniki impetu liczone dla danych dziennych. W dłuższym terminie trend umacniania dolara amerykańskiego powinien być kontynuowany z pierwszym poważnym celem znajdującym się w strefie 1,0180-1,0270.
Genezę tej strefy pokazałem na powyższym wykresie. Patrząc na te rynek w długim terminie można moim zdaniem przyznać dość spore prawdopodobieństwo scenariuszowi, że ww. opory zostaną w perspektywie kilku tygodni pokonane, co otworzyłoby drogę w kierunku 1,08-1,1 i to w dość defensywnym scenariuszu.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.