Wyraźne osłabienie dolara, umacnianie euro oraz franka, płaski rynek funta oraz odbicie na rynku japońskiego jena, to najkrótszy opis trendów głównych walut, które oglądaliśmy na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin. Generalnie można powiedzieć, iż ww. ruchy spowodowały dość istotne zmiany w technicznym obrazie części kluczowych par. Skala naruszeń czy przełamań głównych oporów nie jest jednak zbyt duża, a to szczególnie w świetle wczorajszego zachowania głównych indeksów giełdowych (skorelowane ujemnie z dolarem i dodatnio z euro i frankiem) nakazuje zachować póki co ostrożność w prognozowaniu znaczącej kontynuacji wczorajszych trenów oglądanych np. na EUR/USD, GBP/USD czy USD/CHF. W świetle powyższych sformułowań wydaje się, iż los rynku walutowego jest obecnie w „rękach indeksów giełdowych” i to zachowanie tych ostatnich zadecyduje o tym czy wczorajsze ruchy były „fałszywkami” czy też pierwszymi stadiami większych trendów. Moim zdaniem w przypadku indeksów giełdowych mamy 70 % szans, iż wczorajsza sesja była szczytem oglądanych od czerwca wzrostów. Ewentualne spadki podczas kolejnych sesji potwierdzą dla mnie ten scenariusz, a wówczas celem dla głównych indeksów (np. amerykańskich + DAX) będą w średnim terminie czerwcowe minima.
Na rynku eurodolara na obecnym etapie nie ma sygnałów pro spadkowych, a kurs tej pary po przełamaniu prezentowanych w poprzednich raportach oporów zbudował lokalną konsolidację, z której próbuje się obecnie wybić górą.
W przypadku kontynuacji umacniania euro względem dolara celem dla tego rynku może być strefa 1,2550-1,2580, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Poziom obrony dla scenariusza wzorstowego ustawiłbym nieco poniżej 1,240, gdzie znajdują się dolna część pokonanych wczoraj oporów, a obecnie wsparć.
Po pokonaniu poziomu 1,5760, gdzie znajdowały się istotne opory, presja popytowa jest kontynuowana na rynku GBP/USD.
Obecnie kurs tej pary znajduje się na najwyższym poziomie od maja br. i teoretycznie może dążyć do okolic strefy 1,5905-1,5990, gdzie znajdują się kolejne, prezentowane na powyższym wykresie opory. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego ustawiłbym nieco poniżej 1,5720.
Ważne wsparcia są w dalszym ciągu testowane na rynku USD/JPY, a to oznacza, iż szerszy, pro wzrostowy obraz tej pary nie uległ póki co zmianie.
Poziom obrony dla koncepcji wzrostowej znajduje się na 78,90 lub na 78,60, jeśli mówimy o inwestorach o nieco dłuższych horyzoncie inwestycyjnym. W przypadku kontynuacji wzrostów pierwszych oporów szukałbym w okolicach 80,0, a kolejnych w pobliżu 80,80.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.