Na większości najważniejszych par walutowych na przestrzeni kilku ostatnich godzin nie doszło do żadnych zasadniczych zmian.
Na eurodolarze mamy w dalszym ciągu „remis”. Niestety, impas na najważniejszej parze walutowej trwa już od początku lutego. Kurs nadal porusza się w ramach formacji trójkąta, której punkty brzegowe znajdują się na 1,1280 oraz 1,14 (patrz wykres powyżej). Dopiero przebicie któregoś z wymienionych ograniczeń powie nam nieco więcej o kierunku trendu w szerszym horyzoncie. Z technicznego punktu widzenia od den z drugiej połowy stycznia bieżącego roku na wykresie buduje się korekta wzrostowa ABC, a przyjmując taki założenie brakuje w niej jeszcze podfali C. Z tego też powodu bardziej prawdopodobne wydaje się wybicie z analizowanej konsolidacji górą, co z kolei otworzyłoby drogę do zwyżki notowań EURUSD co najmniej w okolice 1,1660. Na tym pułapie znajduje się 38% zniesienie sekwencji spadkowej zainicjowanej w połowie grudnia poprzedniego roku.
Ostatnie godziny nie przyniosły żadnych istotnych rozstrzygnięć na rynku NZDUSD. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że wzmożony popyt na popularne kiwi doprowadził do testu kluczowych oporów na tej parze. Mowa w tym przypadku o ograniczeniach rozciągających się pomiędzy 0,7573 a 0,7617. Na tym pułapie maksima sprzed tygodnia zbiegają się z 61% zniesieniem sekwencji spadkowej ukształtowanej na analizowanym rynku w drugiej połowie poprzedniego miesiąca. Ze względu na kształtujące się od kilku dni negatywne dywergencje na danych dziennych, można oczekiwać w najbliższych godzinach uaktywnienia się strony podażowej, a w konsekwencji korekcyjnego spadku notowań NZDUSD w okolice ostatnich lokalnych minimów, tj. 0,7530 (patrz wykres powyżej).
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.