Początek nowego tygodnia na rynku forex przyniósł niskie otwarcie notowań eurodolara, ale wraz z upływem czasu wspólna waluta zaczyna zyskiwać.
EURUSD
Zwycięstwo skrajnej lewicowej Syrizy w wyborach parlamentarnych w Grecji nie wywołało szoku na rynku eurodolara. Teraz, kiedy główne wydarzenia bieżącego miesiąca mamy za sobą, być może wreszcie dojdzie do odreagowania na najważniejszej parze walutowej. Z technicznego punktu widzenia analizowany rynek pozostaje w stanie skrajnego wyprzedania, co przynajmniej teoretycznie preferuje wykształcenie wzrostowego odbicia w najbliższym czasie. Niestety, stan ten utrzymuje się kilkanaście dni, w związku z czym trudno powiedzieć, czy uaktywnienie strony popytowej nadejdzie teraz, czy dopiero przy okazji testu kolejnych istotnych wsparć, tj. 1,06 (patrz wykres powyżej).
Za realizacją prowzrostowego scenariusza przemawia również obraz techniczny w ujęciu średnioterminowym. Sekwencja spadkowa zainicjowana W maju poprzedniego roku wydaje się być wypełniona, co stanowi silny argument za wykształceniem się co najmniej wzrostowej korekty. Pierwsze istotne opory dla takiego scenariusza znajdują się w rejonie 1,22, gdzie usytuowane jest 38% zniesienie wspomnianej fali przeceny euro względem dolara.
Dalsza przecena na rynku ropy, obniżka stóp procentowych w Kanadzie, silna amerykańska waluta – to główne czynniki wpływające w ostatnim czasie na wyraźne wzrosty notowań USDCAD. Kurs tej pary przebił opory znajdujące się w rejonie 1,2285, a tym samym droga do dalszej zwyżki w szerszym horyzoncie pozostaje otwarta. Kluczowe ograniczenia dla takiego scenariusza rozciągają się pomiędzy 1,27 a 1,30. Na tym poziomie odłożona szerokość kanału wzrostowego zbiega się z maksimami z marca 2009 roku.
Warto przy tym pamiętać, że rynek tej pary pozostaje w stanie skrajnego wykupienia, co teoretycznie powinno przełożyć się na zmianę średnioterminowego układu sił. Gdyby doszło do uaktywnienia strony podażowej, wówczas pierwszych poważnych wsparć dla takiego scenariusza szukałbym w rejonie 1,1755 (patrz wykres powyżej).
Ostatnie tygodnie upływają pod znakiem wyraźnej przeceny dolara australijskiego względem amerykańskiego. Kurs aussie testuje obecnie wsparcia znajdujące się w rejonie 0,7933, gdzie usytuowane jest 61% zniesienie sekwencji wzrostowej ukształtowanej na tej parze w latach 2008-2011.
Przecena kursu AUDUSD zainicjowana pod koniec października poprzedniego roku zaczyna wyglądać na wypełnioną (od szczytu zbudowała się „piątka”). Potencjalne zasięgi dla odbicia z obecnych poziomów cenowych to okolice 0,80, a w przypadku realizacji wariantu optymistycznego pierwszych istotnych oporów szukałbym w rejonie 0,8275. Geneza wszystkich wymienionych ograniczeń została przedstawiona na wykresie powyżej.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.