Początek nowego tygodnia na rynku najpopularniejszej pary walutowej nie przynosi żadnych zasadniczych zmian. Kurs konsoliduje się w dolnym rejonie strefy wsparć rozciągającej się pomiędzy 1,1370 a 1,1465. Dopóki pierwsza z wymienionych barier będzie utrzymywana, preferowanym wariantem pozostaje uaktywnienie się strony popytowej i wykształcenie jeszcze jednej fali wzrostowej z obecnych poziomów cenowych. Sygnał do realizacji takiego scenariusza otrzymamy w momencie sforsowania przez kurs oporów zlokalizowanych na lokalnych maksimach, tj. 1,1480. Ich przebicie otworzyłoby drogę do umocnienia wspólnej waluty względem amerykańskiego dolara co najmniej w okolice tegorocznych ekstremów, tj. 1,1620, a w przypadku realizacji optymistycznego wariantu – nawet do 1,1850 (patrz wykres powyżej).
Ostatnie sesje na rynku USD/CHF upłynęły pod znakiem bardzo wyraźnej zwyżki na tym rynku. W rezultacie kurs tej pary wzrósł do pierwszych istotnych oporów zlokalizowanych w rejonie 0,9750, gdzie znajduje się 38% zniesienie sekwencji spadkowej zainicjowanej pod koniec stycznia bieżącego roku. Jednocześnie na rynku od den z początku maja na wykresie zbudował się impuls wzrostowy, co sugeruje możliwość wykształcenia przynajmniej lokalnej korekty w najbliższym czasie. Docelowe zasięgi dla takiego scenariusza rozciągają się pomiędzy 0,9555 a 0,9625 (ich geneza została przedstawiona na powyższej grafice). W szerszym horyzoncie preferowanym wariantem pozostaje dalsze umocnienie dolara amerykańskiego względem szwajcarskiego franka. Wówczas potencjalnych zasięgów szukałbym w okolicach 0,9945 (61% zniesienie tegorocznej sekwencji spadkowej).