Dzisiejszy handel na rynku walutowym przynosi kontynuację osłabienia amerykańskiego dolara.
Kurs eurodolara powoli, aczkolwiek konsekwentnie zmierza w kierunku północnym. Tym samym preferowany przeze mnie na tych stronach wariant prospadkowy póki co nie realizuje się, ale to nie oznacza, że szanse na to zostały przez podaż stracone. Moim zdaniem dopóki notowania nie wzrosną powyżej 1,0950, gdzie aktualnie przebiega górne ograniczenie średnioterminowego trendu bocznego, powrót spadków jest jak najbardziej prawdopodobny. O większej przecenie wspólnej waluty względem amerykańskiego dolara będzie można mówić dopiero w momencie spadku kursu poniżej lokalnej linii trendu, która aktualnie przebiega na poziomie 1,0815 (patrz wykres powyżej). Wówczas można oczekiwać przeceny w kierunku kolejnych wsparć zlokalizowanych na 1,0725 oraz 1,05. Geneza tych poziomów została przedstawiona na wykresie powyżej. Poziom obrony dla powyższego scenariusza ustawiłbym na górnym ograniczeniu wspomnianej wcześniej średnioterminowej konsolidacji, tj. 1,0950.
Kurs AUDUSD zgodnie z oczekiwaniami pnie się na północ, pomimo pojawiających się co jakiś czas pomniejszych korekt. Po przebiciu oporów usytuowanych w rejonie 0,7045, droga do zwyżki w okolice 0,7170 stoi przed stroną popytową otworem. Na drugim z wymienionych poziomów znajduje się 61% zniesienie całego impulsu spadkowego zainicjowanego na tym rynku na początku grudnia poprzedniego roku. Dopiero test tego poziomu da nam odpowiedź na pytanie, czy aktualnie oglądana zwyżka jest początkiem zmiany trendu w szerszym horyzoncie na tym rynku, czy tylko korektą wspomnianej sekwencji spadkowej. Poziom obrony do gry „na długo” z aktualnych poziomów cenowych ustawiłbym na lokalnych minimach, tj. 0,7000. Geneza wszystkich wymienionych pułapów została przedstawiona na wykresie powyżej.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.