Niewiele zmieniło się na rynku najważniejszych par od godzin porannych. Najciekawiej przedstawia się sytuacja na wykresie USDCAD.
Kurs eurodolara kontynuuje ruch w ramach lokalnej formacji korekcyjnej flagi, a dokładnie pośrodku odległości pomiędzy jej górnym a dolnym ograniczeniem. Od północy kurs tej pary limitują opory znajdujące się w rejonie 1,1315 (patrz wykres powyżej). Moim zdaniem wciąż jednak większe szanse w obecnej sytuacji technicznej ma strona podażowa. Kluczowe wsparcia dla prospadkowego scenariusza rozciągają się pomiędzy 1,1085 a 1,1145. Na tym pułapie dolne ograniczenie wspomnianej wcześniej konsolidacji zbiega się z 50% zniesieniem sekwencji wzrostowej zainicjowanej w połowie marca br. Przebicie tych barier dałoby asumpt do osłabienia wspólnej waluty względem USD co najmniej w okolice 1,0940 (geneza na wykresie powyżej).
USDCAD
Wydaje się, że dotarcie w okolice oporów zlokalizowanych w rejonie 1,34 było maksimum możliwości strony popytowej na obecnym etapie na wykresie USDCAD. Od tego momentu, w ślad za rosnącymi cenami ropy, dolar amerykański wyraźnie traci względem kanadyjskiego. Testem sytuacji dla tego rynku były wsparcia zlokalizowane w rejonie 1,3220, a więc górne ograniczenie średnioterminowego trendu, z którego wybicie nastąpiło w drugiej połowie poprzedniego miesiąca. Powrót do wnętrza tej konsolidacji otwiera drogę do wykształcenia większej spadkowej korekty na tym rynku. W tej chwili najbliższe wsparcia dla takiego scenariusza zlokalizowane są w rejonie 1,30 (patrz wykres powyżej), ale docelowych zasięgów szukałbym dopiero w okolicach 1,2870, gdzie znajduje się 38% zniesienie sekwencji wzrostowej zainicjowanej na wykresie analizowanej pary w połowie maja bieżącego roku.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.