Ostatnie godziny na rynku walutowym upływają pod znakiem dalszego budowania lokalnych konsolidacji. Niemniej jednak jesteśmy coraz bliżej kluczowych rozstrzygnięć na głównych parach.
Kurs eurodolara po wczorajszym dotarciu do górnego ograniczenia średnioterminowego klina kończącego (1,2440) rozpoczął budowanie lokalnej korekty. To wręcz modelowe zachowanie notowań najważniejszej pary walutowej daje duże szanse na wybicie się z analizowanej konsolidacji górą. To z kolei otworzyłoby drogę do zmiany układu sił na EURUSD w szerszym horyzoncie. Pokonanie strefy oporów rozciągającej się pomiędzy 1,2440 a 1,2490 dałoby asumpt stronie popytowej do skorygowania całej sekwencji spadkowej zainicjowanej na tej parze w maju bieżącego roku. Pierwsze istotne ograniczenia dla takiego scenariusza znajdują się w rejonie 1,29, gdzie 38% zniesienie wspomnianej wcześniej średnioterminowej fali spadkowej zbiega się z lokalnymi maksimami z połowy października bieżącego roku.
Poziom obrony dla prezentowanego powyżej wariantu znajduje się na dolnym ograniczeniu opisywanej formacji klina kończącego, które aktualnie przebiega na poziomie 1,2250 (patrz wykres powyżej).
W ważnym momencie znalazły się notowania USDCAD, które ostatnimi czasy rosną w ślad za spadającym kursem ropy naftowej. Po zbudowaniu (wczoraj) modelowej korekty spadkowej, kurs analizowanej pary ponownie znajduje się w rejonie 1,1466 (maksima sprzed miesiąca). Jeśli popytowi uda się sforsować również okolice 1,50, wówczas droga do wykształcenia kolejnej średnioterminowej fali wzrostowej zostałaby otwarta.
Dla takiego scenariusza kolejnych poważnych ograniczeń szukałbym w rejonie 1,1666, gdzie znajduje się 61% zniesienie sekwencji spadkowej ukształtowanej na tej parze w latach 2009-2011 (patrz wykres powyżej).
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.