Dzisiejszy handel na rynku najważniejszych par walutowych upływa stosunkowo spokojnie, biorąc pod uwagę niekorzystny sentyment na parkietach akcyjnych w Azji oraz Europie.
Kurs eurodolara po odbiciu od dolnego ograniczenia średnioterminowego klina kończącego (1,2250) konsekwentnie zmierza na północ. Kluczowe ograniczenia znajdują się w rejonie 1,2430 – 1,2490, gdzie górne ograniczenie omawianej konsolidacji zbiega się z 38% zniesieniem sekwencji spadkowej ukształtowanej na tej parze od połowy października bieżącego roku. Przebicie tych ograniczeń otworzyłoby drogę przed stroną popytową na zmianę trendu w szerszym horyzoncie. Wówczas pojawiłaby się szansa na skorygowanie całej sekwencji spadkowej zainicjowanej w pierwszej połowie maja. W przypadku realizacji takiego scenariusza pierwszych poważnych oporów szukałbym dopiero w rejonie 1,29. Geneza tych poziomów została przedstawiona na wykresie powyżej.
Spadek poniżej 1,2250 dałby asumpt do przeceny wspólnej waluty względem dolara w kierunku wsparć usytuowanych w rejonie 1,2040 (minima z lipca 2012 roku).
Dzisiejsze słabsze od oczekiwań dane dotyczące produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii przy jednoczesnym silnym euro doprowadziły do wyraźnej zwyżki notowań EURGBP. Niestety, wciąż nie doszło do sforsowania żadnego z kluczowych ograniczeń, w związku z tym ciężko powiedzieć coś więcej na temat kierunku przyszłego trendu. Najbliższe ważne opory rozciągają się pomiędzy 0,7920 a 0,7940. Ich ewentualne pokonanie otworzyłoby drogę do zmiany układu sił na tej parze w średnim terminie (przebicie górnego ograniczenia kanału spadkowego ukształtowanego na tej parze od sierpnia poprzedniego roku). Z kolei spadek poniżej 0,7830 da asumpt do zbudowania kolejnej fali spadkowej w ramach wspomnianej wcześniej konsolidacji (a w perspektywie spadek w kierunku wsparć znajdujących się w rejonie 0,7760). Rozstrzygnięcie powinniśmy poznać na przestrzeni najbliższych kilku-kilkunastu godzin.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.