Dzisiejszy handel na rynku walutowym upływa pod znakiem kształtowania się lokalnych konsolidacji na poszczególnych parach.
Kurs eurodolara po wyznaczeniu minimów na poziomie 1,1450 od początku bieżącego tygodnia porusza się w ramach trendu bocznego o niewielkiej amplitudzie wahań. Obecna zwyżka jest moim zdaniem wciąż jedynie korektą w ramach dominującego w szerszym horyzoncie trendu spadkowego.
Na obecnym etapie celem dla otwierających krótkie pozycje pozostają wsparcia usytuowane w rejonie 1,12. Na tym pułapie znajduje się 61% zniesienie sekwencji wzrostowej ukształtowanej na tym rynku w latach 2000-2008 (co widać na załączonym powyżej wykresie dziennym).
Kluczowe dla rynku EURUSD w najbliższych dniach będzie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, na którym być może dojdzie do ogłoszenia pełnego programu skupu aktywów w strefie euro. Moim zdaniem decyzja o wdrożeniu QE może być punktem zwrotnym dla rynku eurodolara w szerszym horyzoncie.
Kurs USDCAD pod okresie dynamicznych wzrostów zatrzymał się mniej więcej w połowie drogi pomiędzy kluczowymi oporami, tj. 1,1715 a 1,2280. Drugie z wymienionych ograniczeń to 78% zniesienie sekwencji spadkowej ukształtowanej na tym rynku w latach 2009-2011 i to ono jest z technicznego punktu widzenia celem dla otwierających długie pozycje na tej parze.
Niemniej jednak o dalszym umocnieniu dolara amerykańskiego względem kanadyjskiego będzie można mówić dopiero w momencie, kiedy kolejnej przecenie ulegnie ropa naftowa, a na tę chwilę na to się nie zanosi. Wydaje się, że stabilizacja cen w zakresie 45-50 USD za baryłkę rzeczywiście jest swego rodzaju „ubijaniem dna”. Bez regresu cen czarnego złota trudno będzie o dalsze osłabienie waluty Kraju Klonowego Liścia.
Notowania NZDUSD cofnęły się w okolice wsparć usytuowanych na 0,7725, gdzie aktualnie przebiega wewnętrzna linia trendu. Spadek poniżej tego ograniczenia znacząco skomplikowałby perspektywę wybicia górą z formacji średnioterminowego klina kończącego. W przypadku realizacji wariantu prospadkowego docelowych wsparć szukałbym w rejonie 0,7570-0,76, gdzie minima z grudnia poprzedniego roku zbiegają się z dolnym ograniczeniem wspomnianej wcześniej konsolidacji.
Jeśli jednak popytowi uda się utrzymać wspomniane ograniczenia, wówczas należy oczekiwać kolejnego ataku na opory znajdujące się w okolicach 0,7840 (patrz wykres powyżej.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.