Mijający tydzień przyniósł próbę odreagowania spadków i popyt wyprowadził pierwszy poważniejszy ruch od dłuższego czasu. W pierwszej kolejności cena powróciła powyżej 1.2650, by następnie precyzyjnie dotrzeć w rejon horyzontalnego oporu w okolicach „okrągłej” bariery 1.2800. Tutaj kolejny raz do głosu doszli sprzedający. W efekcie uformował się pro-spadkowy pin, który wzmacnia techniczne znaczenie oporu 1.2800. Jeżeli popyt nie będzie wstanie zmierzyć się z tą granicą wariant kontynuacji i ruch w kierunku 1.1950 należy uznać za podstawowy. Nadzieją kupujących jest kontynuacja kontrataku, gdyby udało się wiarygodnie (np. poprzez formację świecową) powrócić powyżej 1.2650.
Wykres dzienny w nieco inny sposób rozmieszcza akcenty dając podobny obraz rynku. Uwidacznia się coś na kształt konsolidacji w granicach 1.2590 – 1.2690 i dwie próby (wybicia w dół i w górę) zostały zanegowane. W tej sytuacji ostatni impuls (negacja wybicia w górę) ma większe szanse na kontynuację ze względu na zgodność z ogólnym trendem. Miejmy jednak na uwadze, że ruchy boczne, gdzie pojawiają się fałszywe sygnały stosunkowo często „lubią” zachowywać się paradoksalnie i wbrew „logice” rynku.